Zdaniem profesora Stanisława Mielczarskiego, autora analizy kosztów produkcji energii z atomu, w obecnej sytuacji możemy mówić tylko o propagowaniu projektu elektrowni jądrowej w Polsce. – Sama budowa jest mało prawdopodobna ze względu na brak finansowania – mówi. – Ale z drugiej strony nie możemy zrezygnować z przygotowań do budowy, bo wygląda na to, że polskie władze poczyniły jakieś zobowiązania wobec jednego z krajów unijnych – dodaje. Chodzi o Francję, która poparła nas w walce o korzystne dla Polski zmiany w unijnym pakiecie klimatycznym.
Z analizy przygotowanej na zlecenie PGE, która ma odpowiadać za inwestycje w energetykę atomową, ostateczny koszt produkcji jednej megawatogodziny energii z atomu wyniesie 550 – 690 zł. Energia z nowych elektrowni węglowych kosztowałaby zaś ok. 200 – 240 zł, z gazowych – ok. 285 zł. Nawet jeśli uwzględnione zostaną wymogi ekologiczne, czyli obowiązek zakupu pozwoleń na emisję dwutlenku węgla, to i tak elektrownie węglowe i gazowe mają przewagę nad atomową. Koszt wytworzenia w nich jednej magawatogodziny wynosić będzie wtedy ok. 370 zł.
Inne dane przedstawia resort gospodarki. Wiceminister Hanna Trojanowska mówi „Rz”, że „przy wykorzystaniu technologii dostępnych u progu trzeciej dekady koszt wytworzenia energii z elektrowni atomowej będzie o 20 proc. niższy niż z węglowej i o ok. połowę mniejszy niż w przypadku elektrowni gazowej”. Także Wojciech Topolnicki, wiceprezes PGE uważa, że energia z elektrowni atomowej będzie najtańsza na rynku. – Na podstawie rozmów z potencjalnymi dostawcami urządzeń do elektrowni szacujemy koszty budowy na około 3 mln euro za jeden megawat mocy – mówi wiceprezes. – I nie przewidujemy by te koszty były wyższe. Stąd PGE zapewnia, że nie zrezygnuje i nie wycofa się z planów budowy elektrowni atomowych.
Zgodnie z rządowymi planami w 2020 roku ma popłynąć prąd z pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Łączny koszt inwestycji ma wynieść od 105 do 130 mld zł.