[b]Rz: Czy warto teraz inwestować w diamenty?[/b]
Wiktor Karczewski: W czasie przeciągającej się recesji notujemy wzrost zainteresowania inwestycjami alternatywnymi. A do najlepszych w tej grupie należą brylanty. Po kilkudziesięcioprocentowym wzroście ceny na przełomie 2007 i 2008 r. doszło do niewielkiej korekty w pierwszym kwartale 2009 r. Wyniosła ona ok. 2 proc. Potem ceny się ustabilizowały.
[b]Jak kształtują się obecnie?[/b]
Ponownie rosną. Szczególnie dotyczy to kamieni powyżej 1 karata. Ponieważ inwestycja w diamenty zaczyna się już od kwoty 4 tys. euro, coraz więcej osób jest zainteresowanych dywersyfikacją portfela. Diamenty są wyjątkowe ze względu na walory estetyczne i łatwą zamianę na gotówkę w dowolnym miejscu na świecie. Ale nie powinno się ich kupować w celach spekulacyjnych. Rozsądny czas inwestycji to okres powyżej dwóch lat. Ceny diamentów będą stale rosły ze względu na coraz większe trudności z ich wydobyciem.
[b]Na czym polegają te trudności?[/b]