Skandal na szczycie w Kopenhadze

Bogate kraje przygotowały w tajemnicy porozumienie, które wywraca do góry nogami dotychczasowe założenia walki z ociepleniem klimatu

Publikacja: 08.12.2009 20:00

Ekologiczni zwolennicy walki z globalnym ociepleniem przekonywali wczoraj w Kopenhadze, że istnienie

Ekologiczni zwolennicy walki z globalnym ociepleniem przekonywali wczoraj w Kopenhadze, że istnienie tego zjawiska nie podlega dyskusji

Foto: AFP

Porozumienie zakłada przyznanie krajom rozwiniętym wyższych limitów emisji CO[sub]2[/sub] na mieszkańca niż państwom ubogim. Miałyby one wynieść w 2050 r. odpowiednio 2,67 i 1,44 tony (obecnie Polska emituje 8,3 tony na mieszkańca).

Zrywa to z zasadą protokołu z Kioto, zgodnie z którą główny ciężar zatrzymania zmian klimatu spoczywa na krajach uprzemysłowionych. Według projektu za finansowanie walki z ociepleniem klimatu w państwach rozwijających ma odpowiadać Bank Światowy, a nie fundusz klimatyczny nadzorowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, na co liczą kraje Trzeciego Świata.

W dokumencie wymieniona jest suma, którą zamożne państwa miałyby wpłacać na ten cel do BŚ w latach 2012 – 2015. To zaledwie 10 mld dol. rocznie, znacznie poniżej 15 mld euro, które do tej pory nieoficjalnie proponowała Bruksela jako składkę samej tylko Unii Europejskiej.

Projekt porozumienia ujawnił na swojej stronie internetowej ”Guardian”. Według brytyjskiego dziennika w przygotowanie dokumentu są zaangażowani przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Danii i Stanów Zjednoczonych. Jego tekst ma być podstawą, na której będą pracować przywódcy państw, którzy zjawią się na szczycie klimatycznym w Danii w przyszłym tygodniu.

– Dokument został przygotowany w tajemnicy. To właściwie koniec negocjacji pod egidą ONZ – powiedział „Guardianowi” anonimowy dyplomata.

Ujawnienie dokumentu ma jednak posmak prowokacji. Założenia projektu stoją w jawnej sprzeczności z deklaracjami szefów krajów zaangażowanych w jego przygotowanie. Z pewnością wywołają silny protest ze strony państw rozwijających się i nadwyrężą wzajemne zaufanie państw uczestniczących w szczycie.

Porozumienie to kolejna ujawniona w ostatnim czasie kontrowersja, z którą muszą poradzić sobie delegaci zebrani w Kopenhadze. Pierwszą były e-maile naukowców z jednego z głównych ośrodków badań nad globalnym ociepleniem. Ujawniona kilka tygodni temu w Internecie korespondencja sugeruje, że manipulowali oni danymi, by potwierdzić tezę o wzroście temperatury.

Wczoraj zwolennicy walki z globalnym ociepleniem przekonywali, że istnienie tego zjawiska nie podlega dyskusji.

– Ta dekada będzie najcieplejsza od czasu rozpoczęcia dokładnych pomiarów temperatury – powiedział sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej Michel Jarraud.

Ziarno wątpliwości zostało jednak zasiane. Szczytowi w Kopenhadze towarzyszą imprezy organizowane przez przeciwników tezy o tym, że ocieplenie klimatu jest wywołane działalnością człowieka. Takich imprez nie było podczas ubiegłorocznej konferencji w Poznaniu.

Porozumienie zakłada przyznanie krajom rozwiniętym wyższych limitów emisji CO[sub]2[/sub] na mieszkańca niż państwom ubogim. Miałyby one wynieść w 2050 r. odpowiednio 2,67 i 1,44 tony (obecnie Polska emituje 8,3 tony na mieszkańca).

Zrywa to z zasadą protokołu z Kioto, zgodnie z którą główny ciężar zatrzymania zmian klimatu spoczywa na krajach uprzemysłowionych. Według projektu za finansowanie walki z ociepleniem klimatu w państwach rozwijających ma odpowiadać Bank Światowy, a nie fundusz klimatyczny nadzorowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, na co liczą kraje Trzeciego Świata.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę