Raiffeisen International Direct Bank w marcu tego roku zawiadomił Komisję Nadzoru Finansowego o tym, że zamierza wykorzystać prawo unijne i poprzez swój oddział (nie zakładając odrębnej spółki) oferować Polakom usługi prze Internet – dowiedziała się „Rz”. Główny cel Austriaków to pozyskiwanie depozytów.
Raiffeisen International Direct Bank to jedna z najnowszych inicjatyw grupy finansowej, która inwestuje w Środkowo-Wschodniej Europie. Ma także swój bank w Polsce. Spółka RIDB, która została powołana do życia w grudniu zeszłego roku, nie będzie działała w Austrii. W Wiedniu ma być jedynie centrala instytucji, która poprzez oddziały w krajach naszej części Europy ma prowadzić bank internetowy. – Nowy bank skoncentruje się na pozyskiwaniu innych grup klientów niż ci obsługiwani przez istniejące już banki należące do Raiffeisena – wyjaśnia „Rz” Michael Palzer, rzecznik Raiffeisen International. – RIDB będzie dla wykształconych młodych ludzi, którzy mieszkają w miastach, ale nie chcą odwiedzać bankowych placówek.
Według austriackiego nadzoru finansowego Finanzmarktaufsicht internetowa część Raiffeisena ma się skupić na gromadzeniu na szeroką skalę depozytów od ludności. Te środki mają być wykorzystywane w celu finansowania działalności spółek z grupy Raiffeisen.
Według prawa instytucja, która powiadomiła KNF, po dwóch miesiącach może rozpocząć działalność w Polsce. KNF nie ma możliwości zakazać instytucji z Unii Europejskiej otworzenia w naszym kraju oddziału. Może natomiast przedstawić warunki, jakie musi ona spełnić.
Nasz nadzór zażyczył sobie, żeby Austriacy, gdy rozpoczną działalność, informowali klientów, że oddział nie jest kontrolowany przez KNF, a także o tym, przez kogo i jak są gwarantowane depozyty klientów. Komisja chciałaby także, żeby ceny produktów banku internetowego nie odbiegały od proponowanych przez Raiffeisen Bank Polska.