Kieszonkowe przez Internet

Oferta banków dla nastolatków nie jest zbyt atrakcyjna. Niektóre instytucje wręcz zniechęcają do korzystania z kont. Na przykład w Getin Banku internetowy przelew zlecony z rachunku dziecka kosztuje 1,49 zł. Dorośli przeprowadzają takie operacje na swoich kontach najczęściej bezpłatnie. A jeśli już są jakieś koszty, to na ogół nie przekraczają 50 gr.

Z kolei w Banku Polskiej Spółdzielczości do rachunku dla dzieci nie ma dostępu przez Internet. Zważywszy że najmłodsze pokolenie już większość swoich spraw załatwia przez Internet, ofertę BPS należy uznać za nieporozumienie.

Zdarza się też, że młodzieżowy rachunek jest oferowany na gorszych warunkach niż pozostałe. Oferowane przez PKO BP Superkonto Graffiti jest może tańsze niż standardowe Superkonto, ale już mniej opłacalne od rachunku Inteligo (również z oferty tego banku), który można założyć od 13. roku życia.

[wyimek][b]0 zł[/b] opłat za konto, kartę i przelewy internetowe nie ma w mBanku, MultiBanku i BZ WBK[/wyimek]

Warto zresztą pamiętać, że część banków niemających specjalnej oferty pozwala założyć dziecku zwykłe konto. Za zgodą rodzica można mieć na przykład rachunek w Alior Banku czy Citibanku.

[srodtytul]Mało zachęt do oszczędzania[/srodtytul]

Na szczęście są instytucje, które starają się wzbogacić ofertę dla dzieci. Do Konta 30 w Banku Zachodnim WBK, które jest połączeniem rachunku dla nastolatków i studentów, wydawana jest karta zbliżeniowa. Umożliwia ona dokonywanie szybkich płatności na małe kwoty. Wystarczy zbliżyć plastik do specjalnego terminalu. Nastolatka z pewnością taka opcja ucieszy.

Nieco starsi posiadacze młodzieżowych kont mogą skorzystać z połączenia karty debetowej z kartą Euro 26, uprawniającą do zniżek w ponad 100 tys. punktów w całej Europie. Przyda się w czasie pierwszych samodzielnych podróży. Kartę taką proponują Bank Zachodni WBK oraz Bank Millennium.

[wyimek][b]13 lat[/b] musi ukończyć dziecko, aby zyskać prawo do posiadania własnego rachunku[/wyimek]

Pozytywnie wyróżnia się oferta Toyota Banku. Jako jedyna na naszym rynku zachęca dzieci do oszczędzania. Można to robić bezpośrednio na rachunku. Oprocentowanie konta Click wynosi 5 proc. Do tego dochodzi dzienna kapitalizacja odsetek, dzięki czemu nie trzeba odprowadzać 19-proc. podatku Belki. Wystarczy, że wysokość odsetek nie przekroczy 2 zł 49 gr, bo wtedy podatek – po zaokrągleniu w dół – wyniesie zero. Oferta Toyoty jest tym atrakcyjniejsza, że w pozostałych bankach oprocentowanie rachunków jest bliskie zeru.

Bank Pekao specjalnie z myślą o młodzieży przygotował infolinię udostępniającą posiadaczom Eurokonta Kieszonkowego informacje o imprezach, repertuarze kin, teatrów. Można tam także się zorientować w ofercie uczelni czy szkół językowych.

[srodtytul]Trochę taniej[/srodtytul]

Większość kont nie ma jednak specjalnych atrakcji dla młodych użytkowników. W takiej sytuacji głównym kryterium wyboru stają się koszty. Zazwyczaj rachunek dla nastolatka jest tańszy niż ten przeznaczony dla dorosłego klienta. Niektóre banki za prowadzenie konta nie pobierają opłaty. W najgorszym razie nie przekracza ona 5 zł. Czasami dodatkowe koszty wiążą się z kartą do rachunku. Zdarza się, że trzeba za nią płacić kilka złotych miesięcznie, a warunki zwolnienia z tej opłaty są takie same jak dla dorosłych klientów – dzieciom trudno je więc spełnić.

Pod względem opłat dobrze wypadają: Bank Zachodni WBK, mBank i MultiBank. W instytucjach tych zarówno rachunek, jak i karta są darmowe. Klienci BZ WBK muszą tylko pamiętać, że po pięciu transakcjach internetowych pobierane są opłaty za SMS potrzebne do autoryzacji następnych operacji. Kosztują one po 20 gr. W bankach tych internetowe przelewy też są bezpłatne. A MultiBank za przelew wykonany w oddziale inkasuje od młodych klientów tylko 1 zł. W innych bankach płaci się za taką transakcję standardową stawkę w wysokości kilku złotych, a w Banku Ochrony Środowiska aż 10 zł.

[srodtytul]Z darmowymi bankomatami nie najlepiej[/srodtytul]

Dla młodzieży bardzo istotny jest dostęp do sieci bankomatów. Niestety, na ogół za darmo można korzystać tylko z urządzeń należących do danego banku. Całą sieć do dyspozycji mają małoletni klienci Toyota Banku (ale tylko trzy razy w miesiącu), Banku Ochrony Środowiska (cztery razy w miesiącu), Meritum Banku (do końca września). W BGŻ można wykupić taką opcję za 4 zł miesięcznie.

[wyimek][b]5 proc.[/b] wynosi oprocentowanie konta Click w Toyota Banku; pod tym względem to najlepsza oferta[/wyimek]

Nie wszystkie banki oferują ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji. Jeśli karta zostanie zgubiona lub skradziona i przed jej zastrzeżeniem oszust podejmie pieniądze z konta, bank pokryje straty powyżej 150 euro (a więc ok. 600 zł jest nie do odzyskania). Jeśli mamy ubezpieczenie, owe 150 euro zwróci towarzystwo ubezpieczeniowe. W niektórych bankach takie polisy są bezpłatnie dodawane do konta, w innych bankach trzeba wydać na nie kilka złotych miesięcznie. Polisy na wypadek nieuprawnionych transakcji w ogóle nie oferują: BGŻ, Deutsche Bank PBC i Getin Bank.

Konto dziecku można otworzyć, gdy ukończy ono 13 lat. Można na nie przekazywać kieszonkowe. Nastolatek nauczy się zarządzania swoimi pieniędzmi. Za swoje zakupy będzie mógł płacić kartą. Gdy wyjedzie na wakacje, w razie potrzeby rodzice będą mogli w prosty sposób przekazać mu pieniądze, zasilając po prostu konto.

Dla banków konta dla dzieci to szansa na zdobycie lojalnych klientów, którzy przywiążą się do marki i pozostaną jej wierni. Dlatego dziwi, że tak niewiele się robi, by klientów tych przyciągnąć.

[ramka][srodtytul]Oferta banków dla młodzieży[/srodtytul]

[b]mBank[/b]

IzzyKonto; oprocentowanie 0,7 proc., nie ma opłaty za prowadzenie, za kartę debetową, za przelewy przez Internet; opłata za skorzystanie z obcego bankomatu 5 zł; ok. 4,3 tys. bankomatów bezprowizyjnych; ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji za 1,7 zł miesięcznie;

[b]MultiBank[/b]

MultiKonto Młodzieżowe; bez oprocentowania, bez opłaty za prowadzenie, opłaty za kartę, za przelewy internetowe; przelew zewnętrzny w oddziale 1 zł; korzystanie z obcych bankomatów 5 zł; ok. 4,3 tys. bezprowizyjnych urządzeń; bez opłaty za ubezpieczenie;

Toyota Bank

Konto młodzieżowe Click; oprocentowanie 5 proc.; bez opłaty za prowadzenie; karta debetowa za 1 zł miesięcznie; przelewy internetowe bez prowizji; trzy wypłaty w miesiącu z obcych bankomatów bez prowizji, za kolejne 4,5 zł; 16 tys. urządzeń z bezpłatnym dostępem; za ubezpieczenie 3 zł miesięcznie;

[b]BZ WBK[/b]

Konto 30; bez oprocentowania, bez opłat za prowadzenie i za kartę debetową; przelew zewnętrzny w oddziale 5 zł, przez Internet – 0; bankomaty Millennium dostępne za 1 zł, pozostałe – 5 zł; 1047 urządzeń bez prowizji; koszt ubezpieczenia nieuprawnionych transakcji – 2 zł miesięcznie;

[b]Bank BPH[/b]

Konto Sezam 26, oprocentowanie 0,01 proc.; nie ma opłaty za prowadzenie rachunku; nastolatki do 18. roku życia płacą za kartę debetową 2,5 zł miesięcznie, starsi 5,5 lub 2,5 zł, chyba że aktywnie korzystają z karty (zwolnienie z opłaty); przelew zewnętrzny zlecony w oddziale kosztuje aż 8,99 zł, przez Internet – jest darmowy; skorzystanie z obcego bankomatu kosztuje 6 zł; 2528 urządzeń jest udostępnianych bez dodatkowych kosztów; nie ma opłaty za ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji kartą do wysokości 150 euro;

[b]BGŻ[/b]