Inwestorzy chcący kupić od Skarbu Państwa kontrolny pakiet akcji (82,9 proc.) gdańskiej Energi sprawdzają właśnie księgi spółki. Ministerstwo Skarbu chce tę szacowaną na 6–8 mld zł transakcję dopiąć jesienią. Grupa energetyczna tymczasem nie wstrzymuje zaplanowanych wcześniej inwestycji. – Realizujemy plan równolegle z przygotowaniami do prywatyzacji. Mocno posunęliśmy się naprzód z budową elektrowni gazowej we współpracy z irlandzkim ISB. Mamy umowę wspólników, grunt, złożyliśmy wniosek o wydanie warunków przyłączenia – ujawnia w rozmowie z nami Mirosław Bieliński, prezes Energi.
[wyimek][srodtytul]6 - 8 mld zł[/srodtytul] to wycena Energi według Ministerstwa Skarbu[/wyimek]
Energa i irlandzki koncern chcą wspólnie zbudować największą jak dotąd elektrownię gazową w kraju. Jej koszt szacuje się na nieco ponad 3 mld zł. Zapadła decyzja co do jej lokalizacji. – Będzie to przy linii Żarnowiec-Gdańsk-Grudziądz. Planowana moc to 860 megawatów. Liczymy, że blok zacznie pracę w 2016 r. – mówi Bieliński.
Równolegle Energa wspólnie z Lotosem i PGNiG pracuje nad budową bloku gazowego na terenie gdańskiej rafinerii. Druga planowana jednostka ma być opalana odpadami produkcyjnymi z Lotosu.
Chętni na Energę to Polska Grupa Energetyczna, CEZ, konsorcjum Kulczyk Holding i Goldman Sachs, francuski GDF Suez i czeski holding EPH.