Europa Środkowa-Wschodnia, tak jak cały świat, wypatruje wszelkich sygnałów, które wskażą, w jakim kierunku podąża gospodarka. Czy środki pomocowe przeznaczone przez zachodnie rządy na stymulację gospodarek przyniosły zamierzony efekt? Czy mamy już do czynienia ze wzrostem gospodarczym, przynajmniej stagnacją czy wręcz przedłużającą się recesją?
Wskaźniki makroekonomiczne nie dają jasnego obrazu gospodarki, prognozy ekonomistów wskazują na istotne różnice w oczekiwanych trendach. Obserwowany znaczny stopień niepewności nie ułatwia działalności przedsiębiorstwom. Choć sytuacja gospodarcza krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest podobna, to każde państwo inaczej sobie radzi z problemami. Podobnie największe przedsiębiorstwa i instytucje finansowe naszego regionu były w różnym stopniu dotknięte przez kryzys i inaczej z niego wychodzą.
Tegoroczny ranking największych przedsiębiorstw środkowoeuropejskich wprawdzie nie odpowiada na pytanie, jak szybko koniunktura dla środkowoeuropejskich gigantów się poprawi, ale w pewnym stopniu pokazuje, jak te firmy odnajdują się we wciąż trudnych warunkach ekonomicznych.
[srodtytul]Czołówka na razie bez zmian [/srodtytul]
Czeski koncern CEZ, który od wielu lat był największą pod względem kapitalizacji firmą w Europie Środkowej oraz największą firmą energetyczną regionu, w tym roku awansował do ścisłej czołówki firm w regionie także pod względem przychodów ze sprzedaży. Mimo braku wzrostu przychodów CEZ wyprzedził inną czeską firmę – czołowego producenta aut – Skodę (w 2009 r. odnotowała 12-proc. spadek przychodów), i choć zajmuje tylko trzecie miejsce pod względem przychodów, jest największą środkowoeuropejską firmą pod względem zysku netto.