Reklama

Podzielenie Anglo Irish Bank

Bruksela jeszcze przed oficjalnym przyjęciem planu podzielenia Anglo Irish Banku kwestionuje jego niektóre założenia

Publikacja: 13.09.2010 03:56

Rząd Irlandii ma nie tylko problem z Allied Irish Banks (właścicielem BZ WBK), ale z całym sektorem bankowym. Największe kłopoty sprawia mu konkurent AIB – Anglo Irish Bank, który zresztą został już znacjonalizowany. To samo grozi AIB. Teraz rząd podjął decyzję o podzieleniu Anglo na „dobry” – uwolniony od długów i podległy ministrowi finansów, oraz „zły” – skupiający długi, który docelowo ma być sprzedany lub zamknięty.

Zastrzeżenia wobec tego planu ma jednak komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia. Chodzi o zgodę na przyjmowanie przez „dobrą” część banku nowych depozytów. Wątpliwości budzi też ostateczny koszt, jaki poniosą podatnicy w związku z ratowaniem Anglo. – Kwota 25 mld euro to zupełnie rozsądny na tym etapie szacunek – powiedział w wywiadzie dla Bloomberg TV Mike Aynsley, prezes Anglo Irish. Przejmując bank w styczniu 2009 r., Ministerstwo Finansów mówiło o ratowaniu instytucji kwotą 4 mld euro, a koszty już teraz przekroczyły 23 mld euro. Oparte o pesymistyczny scenariusz szacunki Standard & Poor’s mówią o ostatecznej kwocie 35 mld euro.

Wątpliwości Joaquina Almunii nie są jasno sprecyzowane.

– Mam pozytywny stosunek do propozycji ministra finansów, jednak pewne istotne jej elementy będą musiały być uściślone, zanim UE zaakceptuje plan – powiedział komisarz. W kwestii konkurencji wątpliwości może budzić fakt, że „nowy”, nieudzielający pożyczek bank będzie korzystać z przywilejów instytucji państwowej, a jednocześnie ma konkurować o depozyty z bankami komercyjnymi udzielającymi kredytów.

[wyimek]35 mld euro może kosztować Irlandczyków ratowanie Anglo Irish Banku[/wyimek]

Reklama
Reklama

Ostateczne stanowisko Brukseli powinno być znane w najbliższych tygodniach.

Przedstawiciele irlandzkich instytucji finansowych zwracają też uwagę na pojawiające się w Unii Europejskiej naciski na ujednolicenie polityki podatkowej strefy euro. Mocno ucierpiałaby na tym Irlandia, której 12,5-proc. podatek od firm przyciąga na wyspę zagranicznych inwestorów. Minister finansów zapowiedział jednak, że nie podda się naciskom.

– Zgodnie z zapisaną w traktacie lizbońskim zasadą niezależności podatkowej nie planuję żadnych zmian w wysokości podatku korporacyjnego – powiedział minister finansów.

[i] —Zuzanna Reda z Dublina[/i]

Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Ekonomia
Jak dzięki inżynierom z Łodzi poleciał najszybszy helikopter świata
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama