6,5 proc. rocznych przychodów netto. Tyle ma wynieść podatek, który na firmy telekomunikacyjne planuje nałożyć węgierski rząd.
Jak tłumaczą władze, nowe zobowiązanie to podatek "kryzysowy". Najwyższy, w wysokości 6,5 proc. przychodów netto, ma być naliczany w sytuacji kiedy przychody telekomu przekroczą poziom 5 mld forintów (to nieco ponad 71,5 mln zł). Węgierski rząd planuje jednak także wprowadzenie niższych zobowiązań, w wysokości 2 proc. rocznych przychodów (jeśli wynoszą one mniej niż 500 mln forintów) oraz 4 proc. (dla przychodów między 500 mln a 5 mld forintów).
Jak donosi węgierski dziennik [b]Népszabadság[/b], wprowadzenie podatków doprowadzi do zastoju w inwestycjach telekomunikacyjnych oraz pozbawi Węgry sieci LTE, które w razie wprowadzenia rządowego planu w życie, nie pojawią się tam nawet do 2012 r. Według szacunków Népszabadság [b]Magyar Telekom[/b], największy operator na Węgrzech, będzie musiał odprowadzić do państwowej kasy 40 mld forintów. Jego konkurenci, [b]Telenor[/b], [b]Vodafone[/b] i [b]UPC[/b] będą musiali zapłacić odpowiednio: 11, 7 i 4 mld forintów rocznie.
źródło: portfolio.hu