Francuska grupa alkoholowa Rémy Cointreau (wartość rynkowa 3,5 mld dol.) odczuła skutki kryzysu w Grecji: musiała odpisać 45 mln euro na spadek wartości marki Metaxa, bo sprzedaż brandy zmalała znacznie na rodzimym rynku. Akcje spółki taniały więc wczoraj nawet o 6 proc.; ich cena była najniższa od końca października.

Grecki odpis pozbawił spółkę dwóch trzecich zysku netto, który po sześciu miesiącach (do 30 września) stopniał do 14,1 mln euro. Choć sprzedaż metaxy w Grecji bardzo zaszkodziła zyskowi operacyjnemu ze sprzedaży alkoholi, to prezes Jean-Marie Laborde jest przekonany, że drugie półrocze będzie lepsze, także dzięki podwyżkom cen.

Prezes uważa, że np. dział szampanów (Charles Heidsieck, Piper-Heidsieck) – dotąd pod kreską – powinien wyjść na zero.

Firma coraz bardziej stawia na koniaki, które dobrze się sprzedają w USA i Azji (Chiny). Ten dział zwiększył zysk operacyjny o 46 proc.