Dzień wcześniej obniżki, również o jeden stopień, do poziomu Ba2 dokonała konkurencyjna agencja Moody’s. Egipt ma negatywne perspektywy ratingu w obu agencjach, więc jego oceny kredytowe mogą w nadchodzących miesiącach jeszcze spaść.
Cięcia ratingów są reakcją na przetaczającą się przez Egipt rewoltę. Wczoraj kolejny dzień z rzędu wiele egipskich miast było ogarniętych zamieszkami, a w centrum Kairu kilkaset tysięcy ludzi demonstrowało, domagając się rezygnacji rządzącego krajem od 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. Kryzys polityczny nad Nilem nie wpłynął jednak wczoraj w znaczący sposób na światowe giełdy – inwestorów bardziej interesowały dane makroekonomiczne z Europy, USA oraz Chin. Niepokój wciąż odczuwalny był jednak na rynkach naftowych. We wtorek, już drugi dzień z rzędu, cena ropy w Londynie utrzymywała się nieco powyżej poziomu 100 dol. za baryłkę, najwyższego od jesieni 2008 r.
Kairska giełda, podobnie jak banki, nadal była zamknięta. W zeszłym tygodniu EGX, jej główny indeks, spadł o około 16 proc. W wyniku tego kapitalizacja egipskiej giełdy (dotychczas największej w Afryce Północnej) stała się niższa od kapitalizacji marokańskiego parkietu. Doszło do tego po raz pierwszy od dwóch lat.
Część analityków obawia się polityki, jaką może realizować egipska opozycja po ewentualnym zwycięstwie nad reżimem. Obecne protesty w Egipcie mają w dużej mierze podłoże socjalne, więc przyszła władza będzie musiała uwzględnić część roszczeń społeczeństwa. – Egipt zachowa pozycję czołowego miejsca do inwestowania w Afryce Północnej, jeśli nowe władze nie podejmą działań uderzających w bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Ktokolwiek stworzy rząd, będzie się musiał zająć takimi problemami jak bezrobocie czy subsydia – wskazuje Yazan Abdeen, zarządzający funduszem w ING Investment Management w Dubaju.
Niepokoją się również agencje ratingowe. „Polityczna niestabilność oraz zamieszki uderzą w egipski wzrost gospodarczy oraz w finanse publiczne tego kraju. Możliwe są więc obniżki ratingów o więcej niż jeden stopień” – głosi komunikat agencji Standard & Poor’s.