Giełdy a ceny ropy

W poprzednim tygodniu parkiety Europy Środkowo-Wschodniej mimo zwyżki cen ropy zyskiwały

Publikacja: 28.02.2011 04:08

Zmiany indeksów w wybranych krajach

Zmiany indeksów w wybranych krajach

Foto: Rzeczpospolita

 

Konflikt w Libii, którego bezpośrednią konsekwencją była gwałtowna zwyżka cen ropy naftowej na światowych giełdach (północnoafrykański kraj jest jednym z większych producentów tego surowca na świecie), miał także negatywny wpływ na zachowanie się rynków kapitałowych.

Poprzedni tydzień na większości parkietów światowych nie należał do najlepszych. Przecena dotknęła również znacznej części giełd krajów rozwijających się. Obronną ręką wyszły z niej jednak rynki z Europy Środkowo-Wschodniej. Najlepiej radziła sobie giełda w Moskwie, która zyskała ponad 3 proc. Niewiele gorzej, rosnąc ponad 2 proc., wypadł parkiet z Budapesztu. Warszawska giełda również zakończyła tydzień na plusie. Był on jednak symboliczny.

Dobra postawa naszego parkietu, a także większości giełd z naszej części kontynentu, nie ma niestety zbyt wielkiego uzasadnienia w fundamentach. We wcześniejszych tygodniach nasze rynki zachowywały się znacznie gorzej niż najważniejsze giełdy światowe, które w tym czasie biły rekordy hossy. Gdy na dojrzałych rynkach zagościły spadki, uwaga części inwestorów skierowała się na nieco zapomniane parkiety rynków wschodzących.

Najgorszym z nich w poprzednim tygodniu była Turcja. Tamtejsza giełda straciła przeszło 7 proc. Kraj, jeszcze do niedawna ulubieniec globalnych inwestorów, chwalony za szybki rozwój gospodarczy, niezasłużenie cierpi od kilku tygodni przez swoje położenie. Od krajów, których do tej pory dotknęły zamieszki, czyli Tunezji, Egiptu i Libii, dzieli go tylko Morze Śródziemne. Łączą jednak religia i kultura. Szybki wzrost gospodarczy sprzyja rozwarstwieniu społeczeństwa i związanym z tym napięciom. Co prawda turecka armia od kilkudziesięciu już lat jest gwarantem spokoju w tym regionie azjatyckiego kontynentu, ale taka sytuacja nie musi trwać wiecznie.

Słabo w zeszłym tygodniu radziły sobie też parkiety z Ameryki Południowej i Azji.

Konflikt w Libii, którego bezpośrednią konsekwencją była gwałtowna zwyżka cen ropy naftowej na światowych giełdach (północnoafrykański kraj jest jednym z większych producentów tego surowca na świecie), miał także negatywny wpływ na zachowanie się rynków kapitałowych.

Poprzedni tydzień na większości parkietów światowych nie należał do najlepszych. Przecena dotknęła również znacznej części giełd krajów rozwijających się. Obronną ręką wyszły z niej jednak rynki z Europy Środkowo-Wschodniej. Najlepiej radziła sobie giełda w Moskwie, która zyskała ponad 3 proc. Niewiele gorzej, rosnąc ponad 2 proc., wypadł parkiet z Budapesztu. Warszawska giełda również zakończyła tydzień na plusie. Był on jednak symboliczny.

Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień