Ryzyko inwestycyjne związane z tym funduszem jest wprawdzie niewielkie, ale nie kompensuje to bardzo słabych rezultatów. Dobrze to widać na podstawie wskaźnika efektywności zarządzania Information Ratio (IR), którego wartość jest bardzo niska; w żadnym z trzyletnich okresów IR nie był dodatni.

Trudno się więc dziwić, że postanowiono zmienić politykę inwestycyjną. Nie zdecydowano się jednak na rewolucję, lecz na gruntowny lifting podejścia do budowy portfela. Teraz jest tak, że jeśli zarządzający spodziewają się wzrostu indeksów na giełdzie, to udział akcji w portfelu powinien być utrzymywany na możliwie wysokim poziomie. W przeciwnym razie musi być odpowiednio zmniejszany. Poza tym najpierw ustalane jest zaangażowanie w dany sektor, a dopiero potem starannie selekcjonuje się spółki.

Widać już efekty podjętych działań. Od połowy 2010 r. do dziś wynik funduszu jest lepszy od średniego w grupie. Nie wiadomo tylko, czy to trwała tendencja. Opłaty w tym funduszu są stosunkowo wysokie, co też zniechęca do zakupu jednostek.

W sumie przeprowadzane zmiany należy ocenić pozytywnie. Trudno jednak określić ich trwałość i konsekwencje.