Akcje Bank of Ireland skoczyły nawet o ponad 63 proc. po ogłoszeniu  przez rząd, że banki będą musiały podwyższyć kapitał o 24 mld euro w ramach radykalnej przebudowy sektora finansowego. BoI musi zdobyć 5,2 mld euro i zapowiedział, że będzie się starać znaleźć te pieniądze u prywatnych inwestorów.

Wzrost kursu oznacza, że rynek uwierzył, iż mu się to uda. W innym wypadku otrzyma pomoc publiczną i będzie kontrolowany przez państwo. W inne banki inwestorzy już tak nie wierzą.  Akcje Irish Life & Permanent traciły nawet 59 proc. po wznowieniu notowań, walory Allied Irish Banks staniały o 15 proc.

Europejski Bank Centralny przyszedł Dublinowi z pomocą i zawiesił wymóg posiadania poręczenia na udzielane bankom pożyczki. Wycofał się jednak z bardziej ambitnego planu stworzenia nowego mechanizmu tańszych pożyczek dla irlandzkich  banków odciążającego tamtejszy bank centralny.