Sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od wzrostu WIG20 o 0,2 procent, ale już po kilku kwadransach było widać ospałość kupujących. Do godziny 14:00 trwała płaska konsolidacja największych spółek w okolicy ostatniego zamknięcia, której towarzyszyła niska aktywność inwestorów.
Równolegle rynki europejskie traciły na wartości powyżej 0,5 procent, zatem GPW zachowywała się wyjątkowo stabilnie. Jedyne publikacje makroekonomicznej poniedziałkowej sesji miały miejsce w pierwszej połowie sesji, zatem druga połowa handlu była podyktowana nastrojami uczestników rynku, które niestety się popsuły.
Około godziny 16:00 największa dwudziestka zanurkowała do 2845 punktów, a końcówka sesji przyniosła pogłębienie wcześniejszych spadków do poziomu 2835 punktów. Małe i średnie spółki również traciły na wartości, ale spadki były mniejsze - około 0,3 procent.
Obrót na szerokim rynku wyniósł tylko 0,8 mld zł. 77 procent tej wartości przypadło na WIG20. Najpłynniejszą spółką była KGHM z obrotem wynoszącym 139 mln zł. Tuż za nią uplasowały się PKOBP i TPSA z obrotem 104 i 97 mln zł.
Około 33 procent notowanych spółek zyskało na wartości, a około kurs około 16 procent utrzymał się na niezmienionym poziomie. Do najmocniejszych indeksów sektorowych należały Wig-chemia i Wig- telekomunikacja, które zyskały odpowiednio 0,8 i 0,5 procent. Na drugim biegunie znalazły się Wig-Deweloperzy i Wig-Budownictwo które straciły 0,9 i 0,8 procent.