Podczas gdy w poniedziałek obniżka i tak już niskiego ratingu Grecji przez agencję S&P okazała się pretekstem do wyprzedaży na giełdach i ustanowienia przez WIG20 nowego dołka korekty zniżkowej rozpoczętej w końcu kwietnia, dziś miejsce strachu zajęła nadzieja na kolejną porcję pomocy finansowej dla tego pogrążonego w kryzysie zadłużeniowym kraju. WIG20 wykorzystał nadarzającą się okazję i urósł o 1,2 proc.
Uspokojenie obaw o losy Grecji (kursy tamtejszych banków mocno poszły w górę) sprawiło, że inwestorzy w Europie skoncentrowali się tym razem na wynikach kwartalnych spółek. Z zadowoleniem przyjęto m.in. nieco lepsze od prognoz rezultaty niemieckiego operatora pocztowego Deutsche Post.
Sezon publikacji wyników trwa także na GPW. To właśnie za sprawą raportu za I kwartał inwestorzy chętnie handlowali akcjami PKO BP (obroty walorami były największe na rynku). Z jednej strony zysk netto bankowego giganta wzrósł w I kw. br. do 871 mln zł z 720 mln zł przed rokiem, z drugiej okazał się mniejszy od prognoz analityków średnio na poziomie ok. 950 mln zł. Kurs banku poszedł w dół o 1,4 proc.
Wyniki podały także inne spółki, m.in. CEZ, Police, Orbis, a także sama GPW. Sezon publikacji raportów nabiera tempa. Jutro osiągnięcia w I kwartale podać mają m.in. Lotos i Tauron. Punkt kulminacyjny sezonu wyników nastąpi w najbliższy poniedziałek.
Kątem oka inwestorzy obserwują coraz bardziej rozchwiane ceny surowców. Nadal nerwowo było dziś na rynku ropy naftowej. Początkowo notowania kontraktów terminowych na ten surowiec spadały o ponad 2 proc. w reakcji na podniesienie depozytów zabezpieczających przez grupę CME (potentata na amerykańskim rynku derywatów), potem jednak odrabiały straty.