Nawet jeśli dobrze chronimy swój dom czy mieszkanie: montujemy dodatkowe zabezpieczenia, przed wyjazdem zakręcamy dopływ wody, a sąsiadów prosimy o czujność, i tak nie zagwarantujemy sobie pełnego bezpieczeństwa. Przed szkodą nie uchroni nas również ubezpieczenie, ale przynajmniej pomoże pokryć koszty związane z przywróceniem poprzedniego stanu. W razie zalania, włamania czy pożaru polisa zapewni środki na remont mieszkania, zakup utraconych rzeczy czy odbudowę domu.
– Składka ubezpieczeniowa, jaką płacimy, jest niska w porównaniu z pomocą, jaką będzie odszkodowanie, gdyby nasze mieszkanie poważnie ucierpiało – mówi Sławomir Sosnowski, doradca ubezpieczeniowy firmy Aviva.
Przykładowy szacunkowy koszt ubezpieczenia mieszkania o powierzchni 60 mkw. i wartości 500 tys. zł w Ergo Hestii, Compensie czy TUW SKOK w wariancie podstawowym wynosi 450 – 600 zł rocznie.
Podczas naszej nieobecności w domu np. w okresie wakacyjnym mienie jest szczególnie narażone na kradzież, włamanie lub zniszczenie w wyniku awarii. Dlatego jeśli jeszcze nie ubezpieczyliśmy nieruchomości, niech planowany urlop stanie się impulsem do zakupu polisy.
Dodatkowe opcje
Nim zdecydujemy się na konkretną ofertę, najpierw powinniśmy przeczytać ogólne warunki ubezpieczenia (OWU). Nawet jeśli mały druk i trudny język nie zachęcają do tego. Jest to niezbędna lektura, dzięki której będziemy wiedzieć, co obejmuje dany pakiet, jakie może być maksymalne odszkodowanie (jego wysokość określa suma ubezpieczenia, inaczej suma gwarancyjna lub limit odpowiedzialności), jakie sytuacje i przedmioty zostaną objęte polisą (tzw. wyłączenia odpowiedzialności), jaka jest wysokość franszyzy (czyli udziału własnego klienta w szkodzie).