Veto Polski w sprawie limitów redukcji CO2

Zablokowaliśmy unijny ambitny plan redukcji emisji CO2. Rząd znalazł się w ogniu europejskiej krytyki

Publikacja: 24.06.2011 04:43

Elektrownia Bełchatów

Elektrownia Bełchatów

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Korespondencja z Brukseli

– Dla mnie nic przyjemnego mówić twardo „nie" w przededniu prezydencji. Ale nie pozwolimy sobie narzucić takiego rytmu działań, który byłby rujnujący dla naszej gospodarki, energetyki – powiedział wczoraj w Brukseli premier Donald Tusk przed rozpoczęciem unijnego szczytu.

Od 1 lipca Polska obejmuje stery w Unii Europejskiej i będzie m.in. przygotowywać wspólne stanowisko 27 państw na grudniową konferencję klimatyczną ONZ w południowoafrykańskim Durbanie. Będzie wtedy musiała zapomnieć o swoich partykularnych interesach i prezentować stanowisko większości. Organizacje ekologiczne mają wątpliwości, czy to się uda, po tym jak Polska zablokowała unijne plany obniżania emisji CO2. – To krok wstecz, który pokazuje kompletny brak zrozumienia dla potrzeby rozwoju czystej energii przez wspólnotę europejską, i który jest szczególnie niepokojący w obliczu nadchodzącej prezydencji Polski w UE – napisała w swoim komentarzu organizacja WWF Polska.

Weto Polski sprowokowało też krytykę ze strony innych rządów. – To czarny dzień dla wiodącej roli Europy w walce ze zmianą klimatyczną – mówił Chris Huhne, brytyjski sekretarz ds. energii.

Oczekujemy większej solidarności

W ostatni wtorek w Luksemburgu polski minister środowiska jako jedyny zagłosował przeciw „Planowi działania do przejścia na konkurencyjną gospodarkę niskoemisyjną do 2050 roku". Jednym z jego elementów było obniżenie emisji CO2 do 2020 roku o 25 proc., czyli więcej niż już zaakceptowany przez UE cel 20 proc. Potem UE miałaby dojść do skali redukcji 40 proc. w 2030, 60 proc. w 2040 i 80 proc. w 2050 roku. Dokument nie miał charakteru legislacyjnego, ale jego skutkiem mogły być w przyszłości konkretne i wiążące cele dla państw członkowskich.

80 proc. redukcji CO2 w 2050 r. to ambitny plan Unii Europejskiej

Polska protestuje, bo każde podwyższanie celu redukcji emisji to dodatkowe koszty dla naszej opartej na węglu gospodarki. – Oczekujemy większej solidarności w Europie i zrozumienia sytuacji poszczególnych państw – komentował minister Andrzej Kraszewski.

Przypominamy też, że unijne stanowisko mówiło do tej pory wyraźnie o celu 20 proc. do 2020 roku.

– W grudniu 2008 roku, gdy przyjmowaliśmy pakiet klimatyczno-energetyczny, umawialiśmy się, że bardziej ambitne zobowiązania będą miały charakter dobrowolny – mówił premier Tusk.

Większa redukcja miała też być uwarunkowana podobnymi koncesjami ze strony innych wielkich trucicieli, jak Chiny czy USA. – Inni nie dołączyli, więc skąd ta zmiana stanowiska? Polska na tym straci, a inni zarobią. Ale ci, którzy zarobią, nie chcą się podzielić – mówi „Rz" profesor Krzysztof Żmijewski, sekretarz generalny Społecznej Rady ds. Narodowego Programu Redukcji Emisji, który gościł na konferencji w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

30 proc. Parlamentu

Na temat planów redukcji emisji CO2 miał się też wczoraj wypowiedzieć Parlament Europejski, ale głosowanie – z braku czasu – przesunięto na lipiec. Proponowany raport mówi o redukcji emisji do 2020 roku nawet o 30 proc., w drodze kompromisu może się udać ograniczyć ambicje do 25 proc. Czyli poziomu i tak uznawanego przez Polskę za bardzo niekorzystny. Zieloni chcieliby 30 proc., centroprawica 25 proc.

– Redukcja o 25 proc. nie nakłada żadnych dodatkowych kosztów. Wystarczy, że kraje wprowadzą proponowane właśnie przez Komisję Europejską propozycje zwiększenia efektywności energetycznej –przekonuje Richard Seeber, austriacki eurodeputowany reprezentujący Europejską Partię Ludową w negocjacjach nad tym raportem. W środę KE zaproponowała, aby państwa członkowskie co roku oszczędzały po 1,5 proc. sprzedawanej energii, np. poprzez izolacje budynków.

Korespondencja z Brukseli

– Dla mnie nic przyjemnego mówić twardo „nie" w przededniu prezydencji. Ale nie pozwolimy sobie narzucić takiego rytmu działań, który byłby rujnujący dla naszej gospodarki, energetyki – powiedział wczoraj w Brukseli premier Donald Tusk przed rozpoczęciem unijnego szczytu.

Pozostało 92% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy