Rekomendacje wydawane przez domy maklerskie w krótkim terminie często powodują zwiększony ruch na akcjach danej spółki. W zależności od treści raportu papiery drożeją albo tracą na wartości. Ale w dłuższej perspektywie o rekomendacjach pamiętają jedynie ci, którzy wykorzystali je w praktyce.
Postanowiliśmy więc po raz kolejny sprawdzić, jak zachowują się akcje firm, dla których rekomendacje ukazały się rok temu. Wzięliśmy pod uwagę okres 12 miesięcy, ponieważ ceny docelowe papierów ustalane są z reguły właśnie w takiej perspektywie.
I znów się okazało, że skuteczność rekomendacji nie jest zbyt wysoka. Z zebranych przez nas danych wynika, że wynosi około 50 proc. Ale można wskazać domy maklerskie ze skutecznością dużo lepszą. Do grupy tej należą: ING Securities i UniCredit. Ich rekomendacje wydane rok temu sprawdziły się odpowiednio w 85 i 75 proc. Ponad 60-proc. wskaźnikiem trafionych rekomendacji mogą się też pochwalić analitycy DM IDM oraz Citigroup.
Słabo wypadły natomiast: DM AmerBrokers (przewidywania sprawdziły się zaledwie w 14 proc.) oraz Raiffeisen (20 proc. trafień). Rok temu analitycy Raiffeisena stawiali na spółki budowlane, sugerując zakup akcji Budimeksu, Polimeksu oraz Mostostalu Warszawa. Pogorszenie koniunktury w tej branży sprawiło jednak, że dziś kursy akcji tych firm są o kilkadziesiąt procent niższe niż rok temu.
Takie sytuacje na rynku kapitałowym się zdarzają. Wtedy domy maklerskie często zmieniają swoje oceny. Dlatego jeśli korzystamy z porad ekspertów, powinniśmy uważnie monitorować kolejne raporty. Najważniejsze jest jednak to, by mieć do nich dystans. Raport powinien stanowić uzupełnienie naszej wiedzy na temat danej spółki.