Popyt się wycofał. Akcje gwałtownie taniały

Publikacja fatalnych danych o amerykańskim rynku pracy podziałała na inwestorów jak kubeł zimnej wody

Publikacja: 08.07.2011 18:46

Popyt się wycofał. Akcje gwałtownie taniały

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Początek piątkowej sesji nie zwiastował popołudniowej katastrofy. Większość giełd europejskich poruszała się na poziomach czwartkowych zamknięć. Inwestorzy ograniczali aktywność czekając na publikowane o godz. 14.30 informacje o amerykańskim rynku pracy (czerwcowej stopie bezrobocia i zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym).

Warszawska giełda zachowywała się nieco gorzej. Indeksy od rana traciły na wartości. Spadki nie były jednak duże. Inwestorzy realizowali zyski z poprzedniej sesji, która na naszym podwórku była znacznie lepsza niż na Zachodzie. Obroty nie były jednak duże.

Worek ze zleceniami rozwiązał się natychmiast po publikacji danych zza oceanu. Okazały się fatalne, znacznie gorsze od zakładanych. Bezrobocie w Stanach Zjednoczonych w czerwcu wzrosło, trzeci miesiąc z rzędu, do 9,2 proc. Bez pracy pozostawało 14,1 mln Amerykanów. Gospodarka stworzyła tylko 18 tys. nowych stanowisk. Prognozy mówiły, że przybędzie ich 90-125 tys.

Reakcja inwestorów na takie informacja mogła być tylko jedna. Rzucili się do sprzedawania akcji i innych ryzykownych aktywów, w tym złotego. W zamian kupowali franka szwajcarskiego, który uważany jest za bezpieczną przystań na trudne czasy.

Na GPW najważniejsze indeksy w kilka minut spadły o 1 proc. poniżej czwartkowego zamknięcia. Podobna przecena dotknęła rynki z Europy Zachodniej. Kiepski początek sesji w Nowym Jorku (trudno było się spodziewać, żeby mógł być inny) przekreślił definitywnie szanse na odbicie. Dopiero w ostatniej fazie notowań inwestorzy zaczęli podkupywać co bardziej przecenione spółki. W konsekwencji na koniec dnia WIG 20 odrobił część strat i zniżkował 0,94 proc.. Zakończył dzień na poziomie 2793 pkt. WIG obniżył się o 0,73 proc. do 48700 pkt. Obroty przekroczyły 850 mln zł czyli były o prawie jedną trzecią mniejsze niż w czwartek co można interpretować pozytywnie. Na innych rynkach naszego kontynentu wyprzedaż była równie bolesna. O godz. 17.30 niemiecki DAX zniżkował o 0,95 proc., francuski CAC 40 o 1,58 proc. a brytyjski FTSE o 0,74proc.

Wśród nielicznych spółek z warszawskiej ekstraklasy bardzo dobrze, podobnie jak dzień wcześniej prezentował się TVN, który może zmienić właściciela. Podrożał aż o 4,3 proc. Znacznie gorzej, taniejąc 1,5 proc., prezentowało się Pekao, które płaciło frycowe z powodu gwałtownej wyprzedaży akcji jego głównego udziałowca – grupy UniCredit. Ponad 2 proc. traciło też PKO BP. Pozytywnie na tym tle wyróżniały się akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej, które podrożały o 0,9 proc. do 141 zł przy obrotach przekraczających 155 mln zł.

Na rynku walutowym, tak jak wspominano, w drugiej części dnia trwał odwrót od naszego pieniądza. Frank podrożał przeszło pięć groszy do ponad 3,31 zł. Euro zwyżkowało do 3,9550 zł a dolar do 2,7750 zł.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy