Czy należy bać się inwestowania na giełdzie

Powoli można zacząć kupować przecenione akcje. Ostrożniejsi powinni poszukać dobrego funduszu pieniężnego. W ostatnich latach dobre wyniki miały: UniKorona Pieniężny, PKO Skarbowy, Amplico Pieniężny

Aktualizacja: 08.09.2011 06:23 Publikacja: 08.09.2011 01:25

Czy należy bać się inwestowania na giełdzie

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Sytuacja na światowych rynkach jest obecnie bardzo zmienna. Podjęcie decyzji o ewentualnym zakupie akcji – bezpośrednio lub poprzez fundusz inwestycyjny – nie jest proste, zwłaszcza dla mniej doświadczonych inwestorów. Z jednej strony zachęcają relatywnie niskie ceny akcji, ale z drugiej mamy coraz więcej sygnałów, że światowa gospodarka zwalnia; będzie to miało negatywne skutki również dla polskich przedsiębiorstw. Akcje mogą być więc jeszcze tańsze.

Jeśli jednak inwestujemy długoterminowo, warto się zastanowić nad systematycznym kupowaniem akcji. W ciągu ostatnich trzech lat, kiedy na giełdzie również było nerwowo, strategia taka przyniosła lepsze rezultaty niż jednorazowe zainwestowanie oszczędności. Nawet gdyby w najbliższej przyszłości, w wyniku globalnych zawirowań ceny akcji jeszcze spadły, to w perspektywie kolejnych trzech lat regularne zakupy papierów powinny przynieść pożądany efekt.

W celu ograniczenia ryzyka można stworzyć własny fundusz mieszany. Część pieniędzy można jednorazowo powierzyć np. funduszowi obligacji (lub innemu w miarę bezpiecznemu), a potem systematycznie wpłacać określone kwoty do wybranego funduszu akcji. W ostatnich trzech latach najlepsze efekty przyniosło regularne oszczędzanie w funduszach zarządzanych przez Avivę, Allianz i Quercus.

Ci, którzy nie chcą ryzykować, powinni poszukać dobrego funduszu rynku pieniężnego i poczekać, aż sytuacja na giełdzie się unormuje. W sprzyjających okolicznościach łatwo będzie można wycofać pieniądze i powrócić na parkiet. W ciągu ostatnich trzech lat najlepsze rezultaty wśród funduszy pieniężnych dostępnych dla przeciętnego Kowalskiego uzyskały: UniKorona Pieniężny, PKO Skarbowy oraz Amplico Pieniężny.

O tym, jak giełda jest ryzykowna, świadczą efekty inwestycji z ostatnich trzech lat. Okres ten, choć obejmował ponaddwuletnią hossę, nie należał do szczególnie udanych dla inwestujących w akcje czy fundusze akcyjne. Wprawdzie nie brakowało spektakularnych zwyżek kursów, jednak większość inwestycji przyniosła straty. Dodatkowo sporą część zysków zjadła inflacja. Na tym tle zdecydowanie lepiej wypadły obligacje.

Opinie

Szymon Borawski-Reks, zarządzający funduszami Arka BZ WBK TFI

W ostatnich dniach nie jest łatwo przekonać kogoś do inwestowania na giełdzie. Ale to właśnie teraz akcje są tanie. Prognozowany na 2011 r. wskaźnik P/E (cena do zysku) dla indeksu WIG wynosi poniżej 9. Podobny lub niższy jest na innych rynkach w naszym regionie. Mimo gorszych perspektyw wzrostu gospodarczego na świecie trudno znaleźć wiele fundamentalnych argumentów za tym, że akcje są przewartościowane i powinny być mocno przecenione. To, co wydarzy się w gospodarce i firmach w najbliższych latach, jest już w jakimś stopniu uwzględnione w cenach akcji. Biorąc to pod uwagę, rekomendowałbym, aby w portfelu konstruowanym z myślą o kolejnych trzech latach znalazło się nawet do 40 proc. akcji lub funduszy akcji inwestujących w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Przy tak dużej zmienności na rynkach kapitałowych warto rozważyć lokowanie pieniędzy w kilku ratach. Resztę środków z uwagi na mimo wszystko krótki horyzont inwestycyjny należałoby trzymać w papierach skarbowych i obligacjach korporacyjnych emitowanych przez firmy o wysokiej jakości kredytowej.

Konrad Łapiński, zarządzający Total FIZ

Prawdopodobnie w najbliższych dwóch – trzech latach będą okazje do udanych zakupów akcji po bardzo niskich cenach, choć trudno dokładnie powiedzieć, w którym kwartale. Inwestycje w obligacje rządowe raczej odradzam. Papiery państw wiarygodnych są realnie ujemnie oprocentowane, natomiast potencjalnych bankrutów – umiarkowanie. Jeżeli kryzys zadłużeniowy się rozleje i ci drudzy zbankrutują, skala recesji prawdopodobnie będzie bardzo duża. Ale pozwoli to oczyścić atmosferę i stworzy podstawy do normalnego funkcjonowania gry popytowo-podażowej w realnej gospodarce. Tym samym będzie szansa, że kryzys rozpoczęty w 2007 r. zakończy się np. w 2013 r. Wiąże się to jednak z urealnieniem wielu zapisów księgowych w bankach, a jest to bardzo trudna decyzja. Politycy takich decyzji nie lubią. Mogą naciskać, by dalej utrzymywać iluzję wypłacalności niektórych podmiotów i tym samym nie dopuszczać do oczyszczającej recesji.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy