Kiedy się okazało, że amerykański Pratt & Whitney odkupi za 1,5 mld dol. od Rolls-Royce'a 33 proc. udziałów w joint venture produkującym silniki samolotowe, akcje RR wzrosły prawie  o 10 proc. Był to największy wzrost ceny akcji spółki w całej jej historii.

International Aero Engines dotąd był spółką P&W, RR, japońskiej Aero Engines Corp. i niemieckiej MTU Aero Engines. Tegoroczny zysk ma być wyższy od prognozowanego na początku roku o 200 mln dol., a jej główną działalnością jest dostarczanie silników do rynkowego hitu – rodziny Airbus 320.

Pratt & Whitney nie zamierza jednak rozluźniać kontaktów z Rolls-Roycem i właśnie obydwie firmy zakładają kolejną spółkę, która zajmie się produkcją silników do maszyn średniego zasięgu, które będą mogły przewozić od 120 do 230 pasażerów. Na takie samoloty jest dzisiaj rosnący popyt zwłaszcza w Azji, ale i w Afryce, i Ameryce Łacińskiej. Jak wyliczył Airbus, globalny popyt na ten typ maszyn ma wynieść 20 tys. w ciągu 20 lat.