Korespondencja z Brukseli
Przyjęty wczoraj pakiet zawiera wszystkie planowane wcześniej elementy: redukcję długu greckiego i nowe pożyczki dla tego kraju, wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, dokapitalizowanie banków, zobowiązanie Włoch do reform i zapowiedź wzmocnienia zarządzania gospodarczego w strefie euro.
Nocne uzgodnienia
Najtrudniejsze okazało się przekonanie prywatnych wierzycieli do redukcji greckiego długu. Z ostatniego raportu tzw. trojki, czyli ekspertów MFW, Komisji Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego, wynika, że Grecja nie jest w stanie uporać się ze swoimi zobowiązaniami sięgającymi 360 mld euro (165 proc. PKB).
Mimo obiecanych już rok temu, i częściowo wypłaconych, 110 mld euro, a także uzgodnionych w lipcu dodatkowych 109 mld euro i planowanej redukcji długu w bankach o 21 proc. wartości bieżącej netto. Faktycznie oferta szczytu strefy euro z 21 lipca okazała się tak zawiła i zdezaktualizowana przez pogorszenie nastrojów na rynku, że strefa euro postanowiła zastąpić ją nowym pakietem.
Jego główne zasady uzgadniano właśnie w nocy ze środy na czwartek. Po jednej stronie ronda Schumana w Brukseli w budynku Rady Europejskiej siedzieli przywódcy 17 państw strefy euro. Po drugiej międzynarodowi bankowcy z Charlesem Dallarą, szefem International Institute of Finance, reprezentującym światowe instytucje finansowe. Jego interlokutorem był reprezentujący eurogrupę Vittori Grilli, szef departamentu budżetowego we włoskim Ministerstwie Finansów. Kiedy kolejne godziny rozmów po bankowej stronie ulicy nie przynosiły rezultatu, Dallara został zaproszony do pokoju przywódców w budynku naprzeciw. I tam usłyszał, że oferta redukcji długu o 50 proc. jest ostateczna. Bez tego Grecja chaotycznie zbankrutuje, a pieniądze banków w całości wyparują. Dallara wrócił do kolegów, ci zaczęli wydzwaniać po swoich szefach i kolegach i... ofertę przyjęli. Będą teraz zamieniać połowę swoich obligacji wartych nominalnie 210 mld euro na nowe papiery o wartości 105 mld euro. Żeby osłodzić im te wirtualne straty, strefa euro obiecała 30 mld euro gwarancji.