Rynek produktów strukturyzowanych w 2011 r.

Trendy na rynku produktów strukturyzowanych w 2011 r. Najlepsze i najgorsze struktury w 2011 r. Rynek struktur w 2011 r. w ocenie analityków

Publikacja: 29.12.2011 00:25

Rynek produktów strukturyzowanych w 2011 r.

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Inwestujemy w waluty, złoto czy akcje, ale pośrednio, poprzez powierzenie oszczędności bankowi. Nie wiemy z góry, czy zarobimy, lecz na ogół nie powinniśmy stracić, bo bank gwarantuje zwrot kapitału. Tak w uproszczeniu można scharakteryzować produkty strukturyzowane.

Spośród struktur zakończonych w mijającym roku największy zysk – 60,07 proc. w ciągu dwóch lat (ponad 30 proc. w skali roku), do tego bez podatku – przyniósł Szybki Kurs na Zysk I oferowany przez Noble Bank. Struktura oparta była na indeksie 20 największych polskich spółek. Tak dobry wynik był możliwy dzięki temu, że początek inwestycji niemal idealnie pokrył się z giełdowym dołkiem w czasie poprzedniej bessy.

O tym, że uniwersalne recepty na zysk nie istnieją, świadczy jednak aż 20-proc. strata, jaką przyniosły czwarta i piąta edycja... Kursu na Zysk II. Ten sam produkt, a zupełnie różne wyniki. Widać, jak wielkie znaczenie ma moment rozpoczęcia inwestycji.

Kryzys paradoksalnie przyniósł klientom pewne korzyści. Banki, chcąc zachęcić do struktur, zmuszone są do szybkiej reakcji na wydarzenia rynkowe, co przekłada się na większe zróżnicowanie oferowanych produktów. Bessa na giełdach sprawiła, że w 2011 r. pojawiło się zdecydowanie mniej struktur, których zysk był uzależniony od WIG20. Jego miejsce zajęły kursy walut i surowce. Choć najpopularniejszą parą walut wciąż pozostaje euro w relacji do złotego, niewątpliwym hitem tego roku (zwłaszcza w okresie wakacyjnym) były struktury zakładające osłabienie się franka szwajcarskiego względem złotego.

Popularne były też struktury powiązane z rosnącą ceną złota. Sporym wzięciem cieszyły się również surowce rolne.

W 2011 r. przybyło produktów wykorzystujących tzw. mechanizm Pareto. Jest to połączenie struktur z programami systematycznego oszczędzania. Klient wpłaca początkowo 20 proc. wartości inwestycji, a na zysk pracuje od razu cała kwota. Wysokość regularnej składki jest wyliczona w taki sposób, aby na koniec inwestycji uzbierała się zadeklarowana kwota kapitału. Taka konstrukcja produktu zachęca do regularnych wpłat, ale klienci muszą podjąć decyzję na podstawie symulacji zachowań syntetycznych indeksów istniejących od niedawna. Na razie więc na takich strukturach zarabiają głównie banki.

Dariusz Kazalski, Deutsche Bank PBC

W pierwszym półroczu, w trakcie pokryzysowego odbicia na giełdach, wiele struktur przyniosło spory zysk. Niektóre trzyletnie produkty rozpoczęte przed upadkiem Lehman Brothers zakończyły się wypłatą kuponu znacznie przewyższającego oprocentowanie standardowych lokat bankowych. Sytuacja zmieniła się, gdy rynki kapitałowe negatywnie zareagowały na kryzys w strefie euro. Od tego czasu dzięki mechanizmowi ochrony kapitału większość struktur kończyła się wypłatą zainwestowanych środków, a tylko nieliczne produkty okazały się odporne na zawirowania rynkowe i przyniosły dwucyfrowy zysk.

Łukasz Wojdak, Raiffeisen Bank Polska

Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że w tym roku wartość sprzedanych produktów przekroczyła 10 mld zł. Klienci nierzadko osiągali ponadprzeciętne zyski. Średnia stopa zwrotu będzie zapewne jedną z najwyższych w historii, co jest efektem wygasania produktów oferowanych w 2009 r., opartych głównie na akcjach i surowcach. Warto zauważyć, że na rynku zaczęły się pojawiać – obok bardzo popularnych konstrukcji typu autocall – również instrumenty z wypłatą zysków w trakcie inwestycji, a nie tylko po jej zakończeniu. Produkty takie zwiększają szanse na uzyskanie satysfakcjonującego wyniku.

Sławomir Olszewski, dyrektor biura produktów inwestycyjnych i strukturyzowanych w Banku Pekao

Miniony rok dla rynku struktur był lepszy niż poprzedni pod względem popytu ze strony klientów. Wpływ miały na to dwa czynniki: zawirowania rynkowe, którym zawsze towarzyszy zwrot klientów w kierunku „bezpiecznych" inwestycji oraz względnie dobre wyniki zapadających w tym roku produktów strukturyzowanych (szczególnie pierwszej części roku). Z punktu widzenia całego rynku wskazałbym na jeszcze dwie tendencje – istotny wzrost udziału w rynku produktów w tzw. opakowaniu unitlinked (UFK – ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe) kosztem produktów w formie tzw. ubezpieczenia na życie i dożycie (zapewniającego zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych), które do tej pory były jedną z najpopularniejszych form, w jakich pojawiały się produkty strukturyzowane. Druga to wzrost udziału produktów z pełną ochroną kapitału w stosunku do tych gwarantujących ochronę mniejszej części wpłaconych środków (szacunki rynkowe mówią, że ta pierwsza grupa stanowiła w 2011 r. prawie 90 proc. wszystkich produktów).

 

Inwestujemy w waluty, złoto czy akcje, ale pośrednio, poprzez powierzenie oszczędności bankowi. Nie wiemy z góry, czy zarobimy, lecz na ogół nie powinniśmy stracić, bo bank gwarantuje zwrot kapitału. Tak w uproszczeniu można scharakteryzować produkty strukturyzowane.

Spośród struktur zakończonych w mijającym roku największy zysk – 60,07 proc. w ciągu dwóch lat (ponad 30 proc. w skali roku), do tego bez podatku – przyniósł Szybki Kurs na Zysk I oferowany przez Noble Bank. Struktura oparta była na indeksie 20 największych polskich spółek. Tak dobry wynik był możliwy dzięki temu, że początek inwestycji niemal idealnie pokrył się z giełdowym dołkiem w czasie poprzedniej bessy.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy