Najwyższy odsetek smart TV – 44 proc. - mają Chińczycy. Kolejne w rankingu państw przebadanych przez GfK są Korea Południowa, gdzie telewizor z dostępem do Internetu ma prawie jedna piąta właścicieli telewizorów (18 proc.), Indie (17 proc.), Brazylia ( 14 proc.) oraz Turcja (13 proc.). – Widzowie w krajach rozwijających się, jak Indie, Brazylia, a w szczególności Chiny, oglądają coraz większe ilości treści zupełnie poza telewizorami, ale także korzystając z telewizorów w znacznie bardziej zaawansowany sposób niż kiedyś. W czasie oglądanie wykonują coraz więcej czynności on-line – to dla nas wskazówka, jak będą się zachowywali za kilka lat widzowie w państwach zachodnich – komentuje dane z raportu Richard Preedy, dyrektor ds. badań w GfK.
Jak dodaje, choć Chiny, Indie i Brazylia najszybciej adaptują tę technologię na świecie w tej chwili, w ciągu najbliższej dekady takie rynki jak brytyjski, amerykański czy niemiecki także osiągną krytyczną masę użytkowników smart TV. – Sposób, w jaki oglądamy telewizję zmieni się na zawsze, grzebiąc technologię analogową – przewiduje Preedy.
Na razie jednak fakt czy telewizor ma dostęp do Internetu czy nie, nie przesądza o zakupie tego sprzętu. Większą uwagę niż Brytyjczycy i Amerykanie przywiązują do tego Chińczycy i Hindusi. W krajach zachodnich najważniejszym parametrem zakupu jest jednak cena telewizora i przekątna ekranu.
Chińczycy lubią interaktywne programy
Chińczycy, oprócz tego, że mają w domach najwyższy odsetek connected TV, najchętniej także z nich korzystają - 75 proc. właścicieli elektronicznych nowinek w Chinach przyznaje, że korzysta z ich unikalnych właściwości. Globalnie „tylko" 28 proc. użytkowników smart TV deklaruje, że programy, które dają możliwość interakcji, są bardziej interesujące od „tradycyjnych". – Z tego wynika, że nadawcy muszą wdrażać elementy interaktywne w treści programów w bardziej bardziej angażujący sposób. Dopiero to zachęci widzów do interakcji – komentuje Richard Preedy.
W Europie najwyższy odsetek telewizorów z dostępem do Internetu – 11 proc. – mają widzowie w Wielkiej Brytanii. Taki sam odsetek mają USA i Meksyk.