W ostatnich latach sektor telekomunikacji w niemal wszystkich krajach regionu odczuwał rosnącą presję cenową spowodowaną nasyceniem rynku telefonii stacjonarnej i komórkowej. Wykorzystanie usług telekomunikacyjnych nadal jednak rośnie, a ciągłe redukcje taryf stanowią koszmar większości szefów spółek z tego sektora.
Firmy telekomunikacyjne radzą sobie z problemem na dwa sposoby: energicznie poszukując nowych przychodów lub konsolidując się, dzięki czemu zyskują efektywność operacyjną i korzyści płynące z synergii.
Firmy zwiększają przychody głównie dzięki dostępowi do sieci szerokopasmowej. Co roku więcej klientów stwierdza, że potrzebują dostępu do tego medium, oczywiście żądając coraz większych prędkości. Ale nawet tutaj na operatorów czają się pułapki: podwojenie prędkości transmisji nie przekłada się na podwojenie ceny usługi, a wręcz przeciwnie. Klienci co roku oczekują dalszej obniżki taryf mimo korzystania z coraz większych prędkości. To oczywiście zwiększa niepewność dotyczącą poziomu przyszłych przychodów z inwestycji sieciowych i powoduje, że firmy ostrożnie inwestują w nowe technologie (np. 4G czy FTTH). Najbardziej ryzykowne inwestycje są często podejmowane przez firmy o ugruntowanej pozycji rynkowej, posiadające największe zasoby finansowe i występujące na czołowych pozycjach rankingu. Dzieje się tak dlatego, że regulacje obowiązujące w sektorze, takie jak obowiązek dzielenia się nowymi sieciami z mniejszymi konkurentami, mogą zmniejszyć atrakcyjność inwestycji.
W całym regionie toczy się debata dotycząca najlepszych sposobów alokacji nowych częstotliwości przeznaczonych na technologię 4G. W dyskusji dominują dwa sprzeczne podejścia: pierwsze faworyzuje nowych graczy, którzy mogliby wnieść na rynek nowy poziom innowacyjności i konkurencyjności; drugie wspiera dużych graczy, którzy posiadają wystarczające środki finansowe umożliwiające budowanie nowej infrastruktury na wielką skalę. Liderzy rankingu wśród telekomów, tj. TPSA, Magyar Telekom czy Telefonica z pewnością są w stanie szybciej zagospodarować nowe częstotliwości niż nowi gracze, muszą jednak przekonać regulatorów, że będzie to korzystniejsze dla konsumentów.
Jeżeli mimo wysiłków poziom przychodów nadal będzie spadał, nie pozostanie nic innego jak zwiększenie efektywności. Efektywność najłatwiej jest podnieść dzięki konsolidacji: fuzja lub przejęcie innej firmy działającej na tych samych rynkach i posiadającej podobny model działalności może przynieść wartościowe synergie. Wielu operatorów w regionie docenia pomysł stopniowego zwiększania skali działalności w celu poprawy wyników i w wielu krajach regionu dochodzi do konsolidacji wśród średniej wielkości graczy. Im jednak większa firma, tym trudniej uzyskać zgodę władz antymonopolowych umożliwiającą dalszą konsolidację rynku. Telekomy występujące w rankingu na najwyższych pozycjach raczej nie mają szans na rozwój przez akwizycje na własnych rynkach, ze względu na prawie pewny sprzeciw władz antymonopolowych.