Władze w Delhi dały w ramach pakietu reform zielone światło dla światowych gigantów w handlu, w rodzaju Wal-Mart, Carrefour czy Tesco, na inwestowanie w Indiach. Zagraniczne sieci będą mogły kupować do 51 proc. udziałów w miejscowych sieciach wielobranżowego handlu detalicznego. Oznacza to ich wejście do dotąd chronionego, ale potencjalnie bardzo atrakcyjnego sektora — podkreślił minister handlu, Anand Sharma.
Rząd złagodził także przepisy inwestycyjne w sektorze transportu lotniczego i zezwolił zagranicznym przewoźnikom przejmować do 49 proc. udziałów w krajowych liniach. Zatwierdził ponadto sprzedaż udziałów w 4 przedsiębiorstwach państwowych w sektorze naftowym, wydobycia miedzi i produkcji aluminium.
Dzień wcześniej Delhi postanowiło podwyższyć cenę mocno subwencjonowanego oleju napędowego o 12 proc., co uznano za zwiastun energiczniejszych działań rządu w zakresie reform, których realizacja utknęła z powodu sprzeciwów społecznych.
- To posunięcie ma przyciągnąć inwestycje zagranicznych marek — wyjaśnił minister Sharma na konferencji prasowej. Mimo bardzo dokładnych, surowych warunków obowiązujących sieci supermarketów, decyzja rządu wywoła z pewnością sprzeciwy.
W grudniu koalicja rządowa musiała wycofać podobną propozycję z powodu zaciekłego oporu sklepikarzy, partii opozycyjnych, a nawet sojusznika z koalicji. Przeciwnicy argumentowali, że wielkie sieci pozbawią środków utrzymania właścicieli małych sklepów.