TFI najwięcej zarabiają na funduszach akcji. Średnia opłata za zarządzanie wynosi w tym przypadku 3–4 proc. w skali roku. Tymczasem od początku 2012 r. z funduszy akcji wypłacono o 1,3 mld zł więcej, niż do nich wpłacono, a największą grupą funduszy stały się fundusze obligacji – 22 proc. udziałów w rynku (29 mld zł) w porównaniu z 17 proc. funduszy akcji (23 mld zł).
Do funduszy obligacji wpłacono już o 7 mld zł więcej, niż z nich wypłacono. Z jednej strony jest to imponujący wynik, z drugiej – nie najlepszy dla branży funduszy. Zamiast trafić do bardziej dochodowych funduszy akcji, pieniądze inwestorów zasiliły fundusze obligacji, w których średnia opłata pobierania za zarządzanie jest z reguły dwukrotnie niższa.
Cel: zarabiać zawsze
W ciągu ostatnich miesięcy TFI wykazują się wyjątkową inwencją, jeżeli chodzi o nowe produkty. Z jednej strony chcą przełamać opór inwestorów przed bardziej ryzykownymi inwestycjami – obietnicami zysków w każdych warunkach rynkowych, szczególnie na niepewnym rynku. Z drugiej zależy im na poprawie nadwyrężonych słabą sprzedażą wyników finansowych.
W październiku ruszyła sprzedaż dla szerokiego grona inwestorów certyfikatów inwestycyjnych UniSystem FIZ.
– Fundusz powstał z myślą o zarabianiu w różnych warunkach rynkowych, także podczas mniej wyraźnych trendów – mówi Robert Ślepaczuk zarządzający Union Investment TFI. – Rozwiązanie łączy zaawansowane strategie bazujące na algorytmach ilościowych i ma możliwość wykorzystania pełnej gamy instrumentów pochodnych na różne instrumenty bazowe (akcje, obligacje, towary, waluty etc.) z całego świata. Są wśród nich także takie instrumenty, które mogą zarabiać w trendzie bocznym – dodaje.