– Mimo ogromnej nerwowości na rynkach wyniki wypracowane przez ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe w ostatnich 12 miesiącach powinny zadowolić klientów. Jednocześnie dobrze oddają one ryzyko inwestycyjne – mówi Marek Przybylski, prezes Aviva Investors Poland.
Główny indeks warszawskiej giełdy, WIG, wzrósł tylko we wrześniu o 5,2 proc., a w całym kwartale o 7,2 proc. Na zagranicznych rynkach akcji również dominował kolor zielony. Amerykański S&P500 zwiększył się o 5,8 proc., a niemiecki DAX o 12,5 proc.
To efekt działań największych na świecie banków centralnych. We wrześniu rozpoczęły one kolejny etap zwiększania podaży pieniądza. Europejski Bank Centralny ogłosił program ratunkowy polegający na skupie obligacji państw strefy euro. Bank Japonii zadecydował o zwiększeniu swojego programu skupu aktywów o dodatkowe 126 mld dolarów. Natomiast amerykański Fed oprócz trzeciej rundy zwiększania podaży pieniądza (QE3) zapowiedział pozostawienie rekordowo niskich stóp procentowych aż do połowy 2015 r.
– Ta skoordynowana akcja banków centralnych zachęciła inwestorów do poszukiwania bardziej ryzykownych i rentownych inwestycji w porównaniu z inwestycjami w papiery dłużne USA czy Niemiec, uważanymi za bezpieczne. Dlatego we wrześniu mieliśmy do czynienia ze wzrostem na rynkach akcji i surowców oraz z umocnieniem walut krajów z rynków wschodzących – komentuje Marcin Andrzejczuk, analityk w Departamencie Inwestycji Generali Życie. – Dzięki pomocy dla rynków ze strony banków centralnych WIG wzrósł. Wydaje się więc, że ostatnie miesiące 2012 r. mogą być korzystne dla rynków akcji.
Dobrze, dopóki nie ma recesji
Jednocześnie w minionym kwartale rosły ceny polskich obligacji (czyli malała ich rentowność). Rentowność papierów 10-letnich spadła z 4,83 do 4,68 proc., a 5-letnich z 4,31 do 4,17 proc.