Można kupować taniej

Coraz większa grupa konsumentów w Polsce stawia na kupowanie produktów pod markami własnymi sklepów, ponieważ znacznie poprawiła się jakość tej oferty.

Publikacja: 18.12.2012 01:28

Można kupować taniej

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Święta to dla Polaków okres szczególny, jednak dla większości przynajmniej okres poprzedzający je nie wiąże się z przeżyciami duchowymi, ale uganianiem się po sklepach. Choć ten czas kojarzy się głównie z kupowaniem prezentów, to jednak w związku z zapowiadanymi przez konsumentów oszczędnościami widać zmiany w wydatkach.

Z badań firmy doradczej Deloitte wynika, że w tym roku po raz pierwszy od kilku lat główną pozycją w świątecznym budżecie są zakupy spożywcze. Mają odpowiadać za 34 proc. wydatków, podczas gdy prezenty za 30 proc.

– 34 proc. konsumentów uważa, że ich sytuacja finansowa jest gorsza niż w roku poprzednim. Dodatkowo znacznie mniej Polaków niż przed rokiem uważa, że ich sytuacja poprawi się w nadchodzących 12 miesiącach – mówi Adam Chróścielewski, dyrektor w dziale audytu Deloitte.

Jak podaje firma badawcza PMR, w tym roku rynek artykułów spożywczych w Polsce wart będzie ponad 230 mld zł, o 2,5 proc. więcej niż  w 2011 r. To głównie efekt rozwoju dyskontów. Nie można zapominać też o rosnących cenach.

– W badaniach przeprowadzonych we wrześniu 2012 r. ponad 70 proc. ankietowanych określiło swoje wydatki na żywność jako wyższe niż w roku poprzednim. Za tym wzrostem w dużej mierze kryje się nadal odczuwany wzrost cen, stąd gospodarstwa domowe podejmują wiele działań mających niwelować jego wpływ – mówi Dominika Kubacka, analityk PMR.

23 proc. konsumentów stwierdziło, że starają się kupować tyle samo, ale zwracają większą uwagę na ceny.

Jednak przed świętami jest większa niż zwykle presja na dokładne sprawdzanie cen. Według Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi więcej niż przed rokiem zapłacimy choćby za pieczywo, jednak spadły ceny owoców – zwłaszcza jabłek – oraz nabiału.

– Ceny żywności na święta na pewno będą wyższe niż w zeszłym roku. Myślę, że będzie to wzrost rzędu kilku procent, na pewno poniżej 10 proc. Wyższe ceny to w głównej mierze efekt wyższych cen surowców, w tym żywności, na rynku światowym – mówił na początku grudnia minister Stanisław Kalemba.

Jak uniknąć podwyżek? Coraz większa grupa konsumentów stawia na kupowanie produktów pod markami własnymi sieci handlowych. Mają je w ofercie nie tylko duże sklepy, ale także tradycyjny handel czy delikatesy. Pozwalają oszczędzić nawet do 20–30 proc. w stosunku do markowych odpowiedników.

Oczywiście jak w każdej grupie nadal zdarzają się produkty słabej jakości, ale jednym z najlepszych sposobów na wybór dobrych jest uważne czytanie etykiet. Nie tylko informacji o składzie, ale i o producencie. Może się okazać, że to produkt tej samej firmy, której znacznie droższa oferta stoi na półce obok.

Większość konsumentów kupuje impulsowo, dlatego produkty, na sprzedaży których sklepowi zależy najbardziej, znajdują się na wysokości oczu. Wystarczy sięgnąć na niższe półki, aby znaleźć bardziej atrakcyjne cenowo oferty.

Inną zasadą przydatną zwłaszcza do wychwytywania niezbyt udanych promocji jest porównywanie tzw. cen jednostkowych. Zgodnie z prawem sklep musi na półce zamieścić cenę za 1 kilogram czy litr danego produktu spożywczego. Wtedy można sprawdzić, jak standardowe opakowanie ma się do promocyjnego zestawu ze świątecznymi akcentami. Zazwyczaj w tym drugim przypadku jest drożej, bo zmiana pojemności opakowań (zazwyczaj kończy się jedynie na większym pudełku) to główny chwyt producentów na zmylenie konsumentów. Dziś w sklepach widać coraz więcej osób z notesami, które faktycznie sprawdzają ceny. To najlepszy sposób na oszczędności.

Warto się także zastanowić, gdzie robimy zakupy. Małe sklepy blisko domu to, niestety, nadal zdecydowanie najdroższa opcja. Jednak reklamujące się jako najtańsze duże sieci także nie zawsze nimi są. Zachwalane w gazetkach produkty w niskich cenach mają skłonić do przyjścia i kupienia innych, niekoniecznie tak atrakcyjnych cenowo.

Warto przypomnieć o lokalnych targach czy bazarkach. Często zwłaszcza owoce czy warzywa są tam tańsze niż w sklepach.

Ale należy zachować ostrożność przy kupowaniu w takich miejscach zarówno mięsa, jak i nabiału. W pierwszym przypadku trzeba sprawdzić warunki przechowywania, a w drugim – terminy przydatności do spożycia. Bazary są często traktowane jako miejsce do pozbywania się z magazynów produktów, których terminy właśnie się kończą albo nawet już minęły.

 

Michał Koleśnikow: Podczas świątecznych zakupów zapłacimy więcej za...

Święta to dla Polaków okres szczególny, jednak dla większości przynajmniej okres poprzedzający je nie wiąże się z przeżyciami duchowymi, ale uganianiem się po sklepach. Choć ten czas kojarzy się głównie z kupowaniem prezentów, to jednak w związku z zapowiadanymi przez konsumentów oszczędnościami widać zmiany w wydatkach.

Z badań firmy doradczej Deloitte wynika, że w tym roku po raz pierwszy od kilku lat główną pozycją w świątecznym budżecie są zakupy spożywcze. Mają odpowiadać za 34 proc. wydatków, podczas gdy prezenty za 30 proc.

Pozostało 87% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy