Czas na konkrety

Publikacja: 09.04.2013 17:31

Red

W marcu na łamach rpkom.pl pisałam o ręcznym sterowaniu regulacjami przez Komisję Europejską, omawiając szereg „proinwestycyjnych" deklaracji politycznych i zmian w unijnych przepisach. Nieledwie tydzień później do konsultacji publicznych skierowane zostało rozporządzenie KE o ułatwieniach inwestycyjnych (dot. redukcji kosztów infrastruktury szerokopasmowej) – bodaj najsensowniejsza z proponowanych zmian regulacyjnych. Nareszcie w dziedzinie, w której „mieszanie" przez Komisję jest pożądane! Rozporządzenie dotyczy m.in. ułatwień inwestycyjnych, koordynacji i racjonalizowania procesów budowy różnych infrastruktur, którym może towarzyszyć telekomunikacja. Lekturę szczerze polecam.

W Polsce podobne regulacje zostały wprowadzone specustawą z 2010 r. (megaustawa) i szczycimy się, że KE się opiera m.in. na niej. U nas jednak zabrakło rozwiązań koordynujących inwestycje różnych sektorów. Próbę podjęto podczas prac nad ustawą o korytarzach przesyłowych (paliwa i energia), z których telekomunikacja została jednak wyeliminowana. Jak wyjaśniło zazdrosne Ministerstwo Gospodarki: „macie swoją specustawę". Resortowość zwyciężyła. Ustawa o korytarzach (projekt już w piątej wersji), po wejściu w życie unijnego rozporządzenia będzie pewnie wymagać natychmiastowego dostosowania. Ale co tam. I tak podobno nieprędko dojdzie do wydania tej ustawy. Ma tak długą brodę, jak pakiet energetyczny. Trzeba się więc rozejrzeć za innymi pomysłami.

Na niedawnym Forum Polsko-Fińskim minister Boni obiecał ze środków publicznych i prywatnych 25-30 mld zł na szerokie pasmo. Środki mają pochodzić m.in. z „Inwestycji Polskich". Towarzyszący tym zapowiedziom Narodowy Plan Szerokopasmowy ma zostać przyjęty przez rząd „na dniach". Zapowiada – „jedynie informacyjnie", jak stwierdzono - 10-15 mld zł na cele telekomunikacyjne z tychże „Inwestycji Polskich".

Wedle szacunków NPS całkowity koszt niezbędnej budowy i modernizacji infrastruktury, to około 19-26 mld zł, z czego na infrastrukturę szkieletowa i dystrybucyjną 7,2-9,8 mld zł. Reszta pójdzie na dostęp. Podobno brakuje przede wszystkim unowocześnienia ok. 90 proc. miedzianej sieci dostępowej Telekomunikacji Polskiej oraz ok. 3 mln nowych przyłączy stacjonarnych. Z wyliczeń NPS  TP potrzeba na to  4-5,5 mld zł. Nie wiadomo tylko, czy chodzi o 90 proc. z tych 11 mln linii, które TP w ogóle zbudowała? Czy z tych 5,6 mln linii, które obsługują abonentów? Czy może o coś innego ...?

A może Polskiej Inwestycje Rozwojowe S.A. (spółka realizująca „Inwestycje Polskie") odkupiłaby sieć stacjonarną TP od... TP? W ten sposób ulżyłaby właścicielowi, (który nie ma pomysłu, ani pieniędzy na rozwój spółki), a zmodernizowaną sieć udostępniła wszystkim operatorom na niedyskryminujących warunkach?

Wszyscy byliby wtedy szczęśliwi. Właściciel, bo odzyskałby trochę pieniędzy utopionych w transakcji, w której chciał przechytrzyć a został przechytrzony. Rząd, bo miałby sukces (głowę daję, że szeroko nagłośniony) w odzyskiwaniu narodowych „brylantów z korony". Regulator, bo miałby separację, sprzyjającą konkurencji (można by już przestać udawać, że Porozumienie TP-UKE jest przestrzegane). Operatorzy, bo mieliby dostęp do infrastruktury (gdyby ją porządnie regulować). Sama TP, bo zostałaby zderegulowana. W końcu klienci, bo zmodernizowana infrastruktura służyłaby ich cyfrowej pomyślności. I byłby wreszcie jakiś konkret.

Anna Streżyńska

Prawnik. W latach 1995-97 pracowała w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W latach 1998-2000 była doradcą trzech ministrów łączności. W latach 2001-2005 prowadziła działalność doradczą, od listopada 2005 do maja 2006 była podsekretarzem stanu w ministerstwie łacznosci (nowelizacja Prawa teelkomunikacyjnego konstytuująca UKE). Od maja 2006 do stycznia 2012 r. na stanowisku prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Obecnie prowadzi ponownie działalność gospodarczą pod nazwą Centrum Studiów Regulacyjnych, przewodniczy Radzie Nadzorczej WSS SA, jest członkiem Rady Fundacji Instytut Wolności oraz szefem zespołu ds. administracji i cyfryzacji w Centrum Analiz Fundacji Republikanskiej.

W marcu na łamach rpkom.pl pisałam o ręcznym sterowaniu regulacjami przez Komisję Europejską, omawiając szereg „proinwestycyjnych" deklaracji politycznych i zmian w unijnych przepisach. Nieledwie tydzień później do konsultacji publicznych skierowane zostało rozporządzenie KE o ułatwieniach inwestycyjnych (dot. redukcji kosztów infrastruktury szerokopasmowej) – bodaj najsensowniejsza z proponowanych zmian regulacyjnych. Nareszcie w dziedzinie, w której „mieszanie" przez Komisję jest pożądane! Rozporządzenie dotyczy m.in. ułatwień inwestycyjnych, koordynacji i racjonalizowania procesów budowy różnych infrastruktur, którym może towarzyszyć telekomunikacja. Lekturę szczerze polecam.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy