Dyrektorem inwestycyjnym w Skarbiec TFI została wówczas Ludmiła Falak-Cyniak, znana z sukcesów w KBC TFI. Zmieniony został proces inwestycyjny. Wyniki osiągnięte w 2012 r. wskazują, że kierunek zmian był właściwy. Osobą w głównej mierze odpowiedzialną za Skarbiec Waga Zrównoważony jest Tomasz Piotrowski. Przebudował on część akcyjną portfela tak, że teraz lepiej odzwierciedla WIG. Zwiększony został udział blue chipów przy jednoczesnym ograniczeniu roli najmniejszych spółek. Co istotne, zarządzający trafnie wytypował najbardziej perspektywiczne firmy (w 2012 r. do tej grupy należały spółki paliwowe), a  jednocześnie mocno ograniczył udział np. TP SA czy PGE (w ubiegłym roku inwestycje w ich akcje przyniosły straty). Dobrym wynikom funduszu sprzyjało zwiększenie, zwłaszcza w drugiej połowie 2012 r., akcyjnej części portfela (należy do największych w grupie). Zgodnie ze sprawozdaniem z połowy minionego roku, 13 proc. portfela akcyjnego stanowią papiery zagraniczne, głównie akcje spółek tureckich, dla których 2012 r. był wyjątkowo udany. Poza tym w portfelu można znaleźć np. ETF na indeksy S&P500 oraz DAX czy kwity depozytowe Samsung Electronics; wszystko to pozytywnie przełożyło się na wyniki funduszu. Za część dłużną portfela odpowiada Olaf Pietrzak (zarządza funduszami w Skarbiec TFI od 2007 r.). W ubiegłym roku udało mu się dobrze wykorzystać hossę na rynku polskich obligacji skarbowych. Na plus należy zapisać również zwiększenie udziału obligacji skarbowych i korporacyjnych nominowanych w euro.  Dobry wynik w 2012 r. (o 4,8 proc. wyższy od średniego w grupie) został wypracowany w dużej mierze w drugiej połowie roku (fundusz miał wtedy drugi rezultat w grupie, wyższy od średniego o 4,2 proc.).  Było to związane z bardzo dobrym zachowaniem akcji  dużych spółek. Od początku 2013 r. lepsze efekty przynoszą inwestycje w papiery małych i średnich spółek, co spowodowało, że w tym okresie wynik funduszu jest o 0,5 proc. niższy od średniego.

Największą wadą funduszu są koszty, należące do najwyższych w grupie.