Wyniki trzyletnich inwestycji w akcje, obligacje i fundusze

Przez trzy lata na akcjach niewielkich firm oraz obligacjach skarbowych można było zyskać ponad 20 proc. Teraz, żeby tyle zarobić, trzeba zainwestować bardziej ryzykownie.

Publikacja: 05.09.2013 05:44

Wyniki trzyletnich inwestycji w akcje, obligacje i fundusze

Foto: Bloomberg

W ciągu ostatnich trzech lat sytuacja na giełdzie nie była sprzyjająca. WIG zyskał w tym czasie 15 proc., czyli niewiele więcej, niż wyniósł zysk z lokaty bankowej. Lepszy wynik przyniosły akcje mniej więcej jednej trzeciej spółek notowanych na warszawskim parkiecie, przy założeniu, że zainwestowaliśmy w nie jednorazowo. Nieco lepsze są rezultaty inwestycji systematycznych; w takim ujęciu udział zyskownych akcji wyniósł około 40 proc.

Najlepiej wypadły akcje małych i średnich firm. mWIG40 wzrósł o ponad 23 proc. Jest to wynik zbliżony do osiągniętego z najlepszych serii obligacji czy funduszy papierów dłużnych przeżywających w tym okresie prawdziwy renesans.

Zdecydowanym liderem ostatnich trzech lat jest spółka Krezus należąca do Romana Karkosika. Zajmuje się poszukiwaniem i wydobywaniem surowców. Kurs jej akcji wzrósł o ponad 1000 proc. I to w sytuacji, gdy inne spółki z tego sektora (Petrolinvest, KOV) nie cieszą się większym uznaniem inwestorów. W przypadku Krezusa prawdopodobnie działa magia nazwiska właściciela. Po pierwszym półroczu 2013 spółka miała ponad 20 mln zł straty operacyjnej.

Inaczej jest z Zetkamą, kolejną firmą z listy spółek przynoszących inwestorom najwyższe stopy zwrotu. Jej akcje podrożały o blisko 470 proc. Zetkama z roku na rok poprawia wyniki finansowe. Od 2010 r. jej zyski wzrosły trzykrotnie. W ostatnich dniach spółka podwyższyła prognozy finansowe na bieżący rok.

Ponad 300 proc. można było zarobić na papierach firm chemicznych (Police, Grupa Azoty). Podobne efekty przyniosły inwestycje w akcje LPP i Integer.

Na przeciwnym biegunie, co nie dziwi, znalazły się walory firm budowlanych. Na niektórych inwestorzy stracili prawie cały wyłożony kapitał.

Trudy selekcji

Wybranie odpowiednich spółek do portfela nie było łatwym zadaniem. Świadczą o tym wyniki funduszy akcyjnych. Zaledwie 16 spośród 56 funduszy działających przed trzema laty zdołało wypracować wynik lepszy niż zysk z lokaty bankowej. Aż 14 funduszy zanotowało w tym czasie stratę. W grupie tej znajdują się również fundusze małych i średnich firm, choć koniunktura w tym segmencie rynku nie była zła.

Przeciętny zysk z funduszu akcji wyniósł około 5 proc. Najlepszymi wynikami mogą pochwalić się: Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek (30,6 proc.), Quercus Agresywny (26,1 proc.) oraz KBC Akcji Małych i Średnich Spółek (24,6 proc.). Najgorzej wypadły fundusze: Idea Akcji (strata przekraczająca 60 proc.) oraz ING Selektywny (ponad 20 proc.). Od 20 do prawie 30 proc. kapitału stracili ci, którzy zainwestowali w fundusze akcji zarządzane przez Pioneer TFI.

Ciekawe wnioski płyną z porównania wyników inwestycji jednorazowych i systematycznych. Otóż większość funduszy w obu wariantach ma podobne rezultaty, co nie dziwi, biorąc pod uwagę sporą zmienność sytuacji rynkowej. Ale kilku funduszom udało się uzyskać wyraźnie lepsze zyski w wariancie systematycznym. Dotyczy to np. Investor Top 25 Małych Spółek, Skarbiec Małych i Średnich Spółek, KBC Akcji Małych Spółek. W przypadku wszystkich tych funduszy osoba systematycznie kupująca jednostki zarobiła ponad 20 proc., czyli dwukrotnie więcej niż ktoś, kto zainwestował jednorazowo. Może to być wskazówką, że w analizowanym okresie poprawiła się jakość portfeli tych funduszy.

Dobrze już było

Korekta na rynku obligacji wystraszyła posiadaczy jednostek funduszy papierów dłużnych. Od trzech miesięcy klienci więcej wycofują pieniędzy z tych funduszy niż wpłacają. Część środków trafia na giełdę oraz do funduszy mieszanych. Nie dotyczy to tylko funduszy zrównoważonych, które wciąż (z małymi wyjątkami, jakimi są Aviva Investors Zrównoważony i UniKorona Zrównoważony) nie mogą się pochwalić dobrymi stopami zwrotu.

Przenoszenie oszczędności do bardziej agresywnych funduszy prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych miesiącach. Widać już bowiem pierwsze sygnały poprawy w gospodarce. Dodatkowo wyceny akcji pozostają na atrakcyjnym poziomie, a oprocentowanie lokat bankowych wynosi średnio 2,5 proc.

Banki zaczęły promować lokaty długoterminowe. Dla klientów powinien to być sygnał, że zbliża się czas podwyżek stóp procentowych NBP. Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować się na taki ruch już w przyszłym roku. Wtedy proponowane teraz stałe oprocentowanie okaże się zupełnie nieatrakcyjne.

Lepiej więc poszukać funduszu trochę bardziej ryzykownego niż depozyt w banku, ale za to zapewniającego wyższe zyski. I wcale nie musi to być fundusz akcji.

Jak liczyliśmy opłacalność

Trzy lata temu, 1 września 2010 r., rozpoczęliśmy systematyczne oszczędzanie. Co miesiąc te samy kwoty przeznaczaliśmy na zakup obligacji skarbowych, jednostek funduszy inwestycyjnych i akcji. Jednocześnie w tym samym czasie jednorazowo zainwestowaliśmy w te same instrumenty finansowe, które wybraliśmy do systematycznego oszczędzania. 30 sierpnia 2013 r. podsumowaliśmy efekty.

W ciągu ostatnich trzech lat sytuacja na giełdzie nie była sprzyjająca. WIG zyskał w tym czasie 15 proc., czyli niewiele więcej, niż wyniósł zysk z lokaty bankowej. Lepszy wynik przyniosły akcje mniej więcej jednej trzeciej spółek notowanych na warszawskim parkiecie, przy założeniu, że zainwestowaliśmy w nie jednorazowo. Nieco lepsze są rezultaty inwestycji systematycznych; w takim ujęciu udział zyskownych akcji wyniósł około 40 proc.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko