Jeszcze rano wydawało się, że będzie to jedna z nielicznych spraw, w której operatorzy telekomunikacyjni będą mówić jednym głosem. Ostatecznie jednak do tego przełomu nie doszło.
"Szanowny Panie Premierze, najwięksi działający w Polsce przedsiębiorcy telekomunikacyjni zrzeszeni w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, pragną niniejszym zwrócić uwagę Pana Premiera na poważne ryzyka związane z możliwością przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę Europy Rozporządzenia ustanawiającego środki dotyczące europejskiego jednolitego rynku łączności elektronicznej" - brzmiał początek draftu listu, który dotarł do rpkom.pl.
Teraz już wiemy, że pod listem do premiera, podpisał się tylko KIGEiT. Izba zrzeszająca operatorów alternatywnych (choć nie tylko) apeluje o weto Polski wobec prawa dot. europejskiego jednolitego rynku łączności.
"Ze względu na głęboką ingerencję proponowanego Rozporządzenia w obecnie funkcjonujące mechanizmy rynkowe i regulacyjne, i co podkreślamy, bez przeprowadzenia adekwatnego i transparentnego dialogu z sektorem, apelujemy do Pana Premiera o zajęcie stanowiska, uwzględniającego jednolity, negatywny, co do proponowanych środków regulacyjnych, głos przedstawicieli sektora komunikacji elektronicznej i mediów w Polsce" - brzmi jeden z akapitów listu.
"O ile Komisja Europejska słusznie określiła cele przedmiotowej regulacji, w szczególności wzrost konkurencji, inwestycji oraz innowacji, a przez to rozwój Jednolitego Rynku, to proponowane w Projekcie środki, nie tylko nie doprowadzą do ich osiągnięcia, ale wprost zagrażają konkurencyjnym warunkom prowadzenia działalności telekomunikacyjnej wypracowanym przez lata rozwoju gospodarki w sektorze" - podniosła Izba.