Zarząd Bcastu to Krzysztof Karpiński, Maciej Lipiński i Tomasz Papuda. Dwóch pierwszych jego członków to byli pracownicy Info-TV-Operatora. - Kontynuujemy misję rozpoczętą przez InfoTV, która przez wiele lat była alternatywą dla usług świadczonych przez Emitel – zapowiadają w opublikowanym wczoraj inauguracyjnym komunikacie.
Pierwszym konkursem, w którym nowy operator wystartował jako konkurencja Emitela i Polskich Sieci Nadawczych, jest nierozstrzygnięty jeszcze konkurs na operatora cyfrowych kanałów Polskiego Radia. Przeprowadzające przetarg Polskie Radio wartość przetargu oceniło na ponad 850 tys. euro. Przetarg jest rozpisany na trzy zadania. Pierwsze obejmuje kodowanie, multipleksację i regionalizacji programów radiowych oraz danych dodatkowych (czyli budowę tzw. stacji czołowej), drugie: dosył i rozpowszechnianie sygnału cyfrowego radia naziemnego DAB+ w Katowicach i aglomeracji śląskiej, trzecie: analogiczną usługę dla Warszawy i okolic. Emitel jako jedyny zgłosił chęć wykonania wszystkich trzech zadań. Pierwsze wycenił na 620 tys. zł, drugie: na 975 tys. zł, a trzecie na 487 tys. zł.
Konkurencyjne Polskie Sieci Nadawcze pierwsze zadanie „wyceniły" na 1,3 mln zł, a za trzecie oczekuje 800 tys. zł. Bcast za pierwsze zadanie chciał 1,1 mln zł, a trzecie: na ok. 900 mln zł. - Przy składaniu oferty wykorzystaliśmy relacje z najważniejszymi w tej chwili dostawcami sprzętu DAB+ na świecie - firmą Harris z USA oraz Factum ze Szwecji. Poza tym mocno wierzymy w cyfryzację radia, dlatego postanowiliśmy stanąć w przetargu –mówi cytowany w komunikacie Maciej Lipiński z zarządu Bcast.
Jak pisze spółka w komunikacie, „pojawienie się nowej firmy w tej bardzo hermetycznej branży spowodowało, że ceny stały się bardzo, a może nawet za bardzo konkurencyjne". Z informacji rpkom.pl wynika, że Polskie Radio rzeczywiście przygląda się teraz rozbieżnościom w cenach usług zaproponowanym przez firmy, które wystartowały w przetargu.
Bcast