, rzecznik
Orange Polska.
Jabczyński ocenia, że partner najpierw zgodził się na transakcję a potem "nagle wykręcił efektowny piruet, zmienił zdanie i sprzedanego pasma oddać już nie chciał".
Przypomnieć należy, że Polkomtel wycofał się z transakcji po tym, jak Orange i T-Mobile ogłosiły oficjalnie chęć współdzielenia częstotliwości, ale nadal zamierzały startować w aukcji 800/2600 MHz jako oddzielne podmioty.
Utrzymanie bloku 2,4 MHz w ręku sieci Plus uniemożliwia T-Mobile i Orange stworzenie jednolitego bloku 20 MHz, potrzebnego by oferować usługę mobilnego Internetu w sieci 4G o przepustowości analogicznej do tej jaką dysponuje grupa Solorza-Żaka.
Według Jabczyńskiego, sprawa "pewnie na tym się nie skończy".