Reklama
Rozwiń
Reklama

Słowacja przyjazna narciarzom, ale droga

Polacy najchętniej wyjeżdżają na narty tam gdzie warunki gwarantują białe szaleństwo. Popularnym kierunkiem jest Słowacja.

Publikacja: 16.02.2015 13:37

Słowacja przyjazna narciarzom, ale droga

Foto: Bloomberg

Tym bardziej, że u naszych południowych sąsiadów za jazdę po świetnie przygotowanych stokach zapłacimy mniej niż w kraju. Niestety sytuacja nie wygląda już tak różowo, jeśli przydarzy nam się przykry wypadek. Wówczas niestety koszty związane z udzieleniem pomocy medycznej okazują się dużo wyższe nić w Polsce. Zdarzało się, że poszkodowany wracał do kraju z rachunkiem na ponad 100 tysięcy złotych.

A statystyki pokazują niestety, że ten rok może okazać się rekordowym pod względem wypadków narciarskich w górach. Od połowy stycznia ratownicy TOPR zwieźli ze stoków przeszło 600 rannych, a do końca sezonu jeszcze daleko. TOPR-owcy szacują, że liczba ta wzrośnie do końca zimy aż do rekordowej liczby 2000 osób. Na przykład do zakopiańskiego szpitala, w pierwszych dniach lutego, w ciągu doby trafiało blisko 100 poszkodowanych. Co gorsza, większość przypadków to poważne uszkodzenia ciała, takie jak urazy głowy, kończyn dolnych, nadgarstka czy skręcone kolana.

Ubezpieczyciele przestrzegają amatorów białego szaleństwa, że w Polsce, oprócz niedogodności związanych z odniesionymi urazami, nie musimy się martwić żadnymi zobowiązaniami finansowymi, nikt nie obciąży nas np. kosztami akcji ratunkowej w górach. Inaczej sytuacja wygląda na Słowacji. Jeżeli nie mamy wykupionego ubezpieczenia, musimy pokryć wszystkie koszty akcji ratunkowej. A kwoty te są niebagatelne. Za samo użycie helikoptera będziemy musieli zapłacić około 3-4 tysięcy euro. Do tego dochodzą koszty związane z pomocą medyczną.

Wg danych Mondial Assistance, jeden z najdroższych przypadków pomocy udzielanej na Słowacji dotyczył mężczyzny, który doznał urazu głowy zjeżdżając na nartach. Łączne koszty opieki po wypadku wyniosły 120 tys. zł. Złożyły się na to opłaty związane z przewiezieniem rannego do szpitala, hospitalizacją i z użyciem air ambulansu, którym poszkodowany został przetransportowany do kraju. Nawet tak błahy, jak mogłoby się wydawać uraz, jak złamanie nogi, może nas kosztować na Słowacji przeszło 20 tysięcy złotych.

Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance w komentarzu do danych firmy podaje, że Słowacja jest wbrew pozorom dosyć droga jeśli chodzi o pomoc medyczną dla narciarzy po wypadkach na stoku. W ubiegłym sezonie nasz klient zjeżdżając uderzył w słup łamiąc kość udową. Leczenie szpitalne, opieka nad dziećmi jaką zapewniliśmy w ramach jego polisy, a także transport medyczny do miejsca zakwaterowania, a potem do placówki oraz transport medyczny do kraju łącznie kosztowały ponad 40 tys. zł. W jego ocenie warto zatem pomyśleć o zabezpieczeniu się w razie wypadku. Przypomina przy tym, że turyści z krajów zachodnich nie wyruszają na narty bez wykupienia ubezpieczenia. U nas ten nawyk nie jest jeszcze powszechny, ponieważ przyzwyczailiśmy się do tego, że wszelkie koszty leczenia pokrywa NFZ. Jednak nie możemy zapominać, że gdy wyjeżdżamy za granicę, nawet do „swojskiej" Słowacji musimy przestrzegać zasad panujących w danym kraju i nawet posiadanie EKUZ - europejskiej karty poświadczającej posiadanie ubezpieczenia społecznego nie zwalnia nas z wielu opłat.

Reklama
Reklama

- Tym bardziej, że koszt ubezpieczenia to 6 – 10 złotych, co w porównaniu z kosztem pobytu - 239 złotych za dzień jak policzyła Gazeta Wyborcza – wydaje się wydatkiem niewielkim, który w dodatku może nas uchronić przed o wiele większymi kosztami – mówi Piotr Ruszowski.

Ekonomia
PGE odstąpiła od ważnej umowy. Naliczono wysokie kary
Ekonomia
Polscy liderzy w Davos w czasie Światowego Forum Ekonomicznego
Ekonomia
Od danych do decyzji, czyli transformacja i AI w biznesie
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama