Dziś w Sejmie ma być głosowana nowelizacja ustawy o ruchu drogowym dająca pierwszeństwo pieszym czekającym na wejście na pasy.
„Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych na pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy oczekujący na możliwość wejścia na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju" – tak brzmi przepis nowelizacji przepisów, których drugie czytanie zaplanowano na 23 września.
Ogólne koszty wypadków drogowych w Polsce sięgają gigantycznej kwoty prawie 50 mld zł rocznie. Co prawda, liczba pieszych ofiar wypadków drogowych w Polsce sukcesywnie maleje - w 2004 roku zginęło ich dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym. Ale procentowy udział nie maleje: w 2014 roku na polskich drogach zginęło 1116 pieszych. To ponad jedna trzecia ogółu ofiar śmiertelnych w wypadkach komunikacyjnych. Obrażenia ciała odniosło 8397 osób, w tym 3009 osób - ciężkie.
Komu pierwszeństwo?
Eksperci z Politechnik gdańskiej i krakowskiej badali deklarowane postawy kierowców oraz ich faktyczne zachowania w relacji z pieszymi znajdującymi się na przejściu bądź w jego pobliżu. 56 proc. kierowców uważa, że należy ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który zbliża się do pasów. Według 69 proc. powinno się ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który oczekuje na przejście. Od 99 do 100 proc. ankietowanych przyznało, że pierwszeństwo ma osoba wchodząca na przejście, natomiast tylko 1 proc. kierowców stwierdziło, że nie powinni zatrzymać się przed przejściem na którym znajdują się przechodnie. Choć praktyka różni się od deklarowanych postaw, w porównaniu do badań 15 i 9 lat temu, liczba kierowców ustępujących pierwszeństwa oczekującym na przejście wzrosła dwukrotnie.
Niebezpieczne pasy
Z badań wynika, że kierowcy zarówno w mieście jak i w małych miejscowościach znacznie zwalniają w odległości około 10 m przed przejściem, jeżeli znajduje się na nim pieszy. W miastach zbliżamy się do przejścia z prędkością o 2 km/h mniejszą niż w małych miejscowościach, a najbardziej zwalniamy zbliżając się do przejść na drogach jednojezdniowych.