Komunikacyjne ubezpieczenie OC chroni osoby poszkodowane w wypadku z winy kierowcy. Jednocześnie pozwala kierowcy uniknąć sytuacji, w której musiałby wypłacić odszkodowanie z własnej kieszeni. Regułą jest, że obowiązkowa polisa OC przedłuża się automatycznie. Niezłożenie przez właściciela pojazdu w terminie oświadczenia o wypowiedzeniu umowy obliguje towarzystwo do przedłużenia ochrony. Za brak ubezpieczenia OC grożą kary. Wydawałoby się więc, że wszyscy posiadacze samochodów mają polisy OC. Jednak wcale tak nie jest. Pomijając osoby, które świadomie nie wykupują ubezpieczenia, nierzadko się zdarza, że kierowca nie ma OC, ponieważ umowa została rozwiązana, a on o tym nie wie.
Część tego typu sytuacji wynika z niewiedzy lub zaniedbań kierowcy. Ze statystyk opublikowanych pod koniec 2015 roku przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wynika, że aż 40 proc. wykrytych przypadków braku polisy OC to konsekwencja niezapłacenia którejś z rat składki. Konsekwencją tego jest nieprzedłużenie ubezpieczenia na kolejny okres.
Wyjątek od reguły
Wśród innych przyczyn braku OC Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wymienia wygaśnięcie polisy wykupionej przez sprzedającego samochód; jest ona ważna jedynie do końca okresu, na jaki została zawarta umowa, i nie przedłuża się automatycznie. Jest to wyjątek od generalnej zasady, o którym koniecznie trzeba pamiętać.
Wiele osób wciąż nie wie, że od 11 lutego 2012 r. (weszła w życie nowela ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych) komunikacyjna polisa OC, przejęta wraz z autem przez nowego właściciela, nie odnawia się z mocy ustawy na kolejne 12 miesięcy, tak jak jest to standardowo. Chodziło o to, żeby wyeliminować liczne wcześniej przypadki tzw. podwójnego ubezpieczenia (polisa poprzednego właściciela automatycznie się odnawiała, a nowy właściciel, nie wiedząc o tym, kupował kolejną).
Kierowcami bez OC nierzadko są także właściciele aut sprowadzanych z zagranicy. Wykupują oni polisę dopiero jakiś czas po dacie pierwszej rejestracji samochodu w Polsce, czyli za późno.