USA chcą przyspieszyć dostawy broni dla Ukrainy, by zdążyć przed Donaldem Trumpem

Administracja Joe Bidena zamierza przyspieszyć wykorzystanie ponad 6 mld dolarów, którymi dysponuje jeszcze na wsparcie Ukrainy, tak aby nastąpiło to przed inauguracją prezydenta Donalda Trumpa, 20 stycznia 2025 roku - podaje serwis „Politico”.

Publikacja: 07.11.2024 11:50

Joe Biden

Joe Biden

Foto: REUTERS/Evelyn Hockstein

arb

Jak czytamy na stronie politico.com odchodząca administracja spodziewa się, że Stany Zjednoczone przestaną przekazywać uzbrojenie Ukrainie, gdy Trump – który zapowiadał zakończenie wojny Rosji z Ukrainą w ciągu 24 godzin – obejmie urząd prezydenta USA.

Czy USA zdążą przekazać broń Ukrainie przed inauguracją Donalda Trumpa?

Problemem z realizacją tego planu może być to, że zazwyczaj potrzeba kilku miesięcy, by przekazać Ukrainie amunicję i sprzęt, po tym jak USA ogłaszają kolejny pakiet pomocowy. Prawdopodobnie więc pomoc, w sprawie której decyzja zapadnie w najbliższych tygodniach, nie dotrze na Ukrainę przed 20 stycznia 2025 roku i kolejny prezydent będzie mógł wstrzymać te dostawy.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Jak Trump może zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą? Kilka scenariuszy

Szybsza dostawa pomocy może być niemożliwa, ponieważ choć administracja może chcieć sięgnąć do magazynów amerykańskiej armii po amunicję i sprzęt, które już się tam znajdują, ale armia – jak mówi Mark Cancian, były urzędnik Departamentu Obrony – może się na to nie zgodzić, ponieważ mogłoby to wpłynąć na jej gotowość bojową. Tymczasem produkcja nowej amunicji i sprzętu, albo amunicji i sprzętu, które uzupełniłyby uszczuplone zasoby armii, wymaga czasu. 

- Wysyłamy cokolwiek przemysł może wyprodukować co miesiąc, ale problemem jest, że można wysłać tylko to, co zostanie wyprodukowane – powiedział Cancian.

Pieniądze, którymi Pentagon dysponuje, to reszta z 61 mld dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy, które Kongres przekazał administracji Joe Bidena w kwietniu, po wielu miesiącach negocjacji między Białym Domem a republikańską większością w Izbie Reprezentantów. Przeciągające się negocjacje sprawiły nawet, że na początku roku wsparcie z USA przestało płynąć na Ukrainę, co od razu odbiło się na sytuacji na froncie i doprowadziło do osiągnięcia przez rosyjską armię w Donbasie dużej przewagi, m.in. w kwestii amunicji artyleryjskiej.

Pierwszą rzeczą, jaką (Trump) zrobiłby, byłoby wstrzymanie pomocy dla Ukrainy

Jim Townsend, były urzędnik Pentagonu w administracji Baracka Obamy

Donald Trump krytykował skalę pomocy USA dla Ukrainy

W czasie ostatniej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie, we wrześniu, Biden nakazał Pentagonowi wykorzystać pozostałe na pomoc wojskową dla Ukrainy środki do końca jego kadencji.

Tymczasem Donald Trump i przyszły wiceprezydent USA, J.D. Vance, wiele razy krytykowali administrację Joe Bidena za wydawanie miliardów dolarów na pomoc wojskową dla Ukrainy, podczas gdy – zdaniem Trumpa – zbyt mały ciężar wsparcia dla Ukrainy ponosi Europa. Trump nazywał też Zełenskiego „najlepszym sprzedawcą w historii”, w związku z tym, że „za każdym razem, gdy przyjeżdża do USA, wyjeżdża z miliardami dolarów”. To, w połączeniu z zapowiedziami, że Trump zakończy wojnę w ciągu 24 godzin, budzi obawy, że jego administracja wstrzyma pomoc wojskową dla Ukrainy jako element presji na Kijów mający skłonić go do podjęcia negocjacji z Rosją.

- Pierwszą rzeczą, jaką (Trump) zrobiłby, byłoby wstrzymanie pomocy dla Ukrainy. Spodziewam się, że zrobiłby z tego widowisko. Powiedziałby: „obietnica dotrzymana”, ale zrobi to szybko, jestem o tym przekonany – mówi Jim Townsend, były urzędnik Pentagonu w administracji Baracka Obamy.

Dyplomacja
Rosja zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu
Dyplomacja
Obrady OBWE. Sikorski wyszedł z sali. "Nie będę słuchał kłamstw Ławrowa" (WIDEO)
Dyplomacja
Donald Tusk: Czas przedwojenny. Nie możemy powtarzać błędów lunatyków z XX wieku
Dyplomacja
Donald Trump wybiera się do Paryża na otwarcie katedry Notre Dame
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Dyplomacja
Rosja i Białoruś mają podpisać „przełomową” umowę
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką