Zlecanie zadań poniżej kompetencji, podważanie umiejętności zawodowych, skrajna nieufność i nieustanna kontrola korespondencji – tak zdaniem specjalnej komisji w MSZ ma wyglądać styl zarządzania Instytutem Polskim w Madrycie przez jego dyrektorkę Gabrielę Słowińską.
O zaskakującym objęciu przez nią w ubiegłym roku stanowiska szefowej tej placówki napisaliśmy w piątek. Choć dotąd MSZ wysyłało do Madrytu osoby z dużym doświadczeniem w dyplomacji i kulturze, tym razem zdecydowało się na byłą studentkę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która chętnie podkreśla przywiązanie do konserwatywnych wartości. Np. w 2011 roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiadała o walce o ochronę życia poczętego, szacunku dla o. Tadeusza Rydzyka i dystansie wobec mainstreamowych mediów. Prywatnie jest córką byłego ambasadora Gabriela Beszłeja, sekretarza generalnego Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, międzynarodówki skupiającej m.in. PiS.
Czytaj więcej
Szefem ważnego instytutu została wielbicielka szefa Radia Maryja i przeciwniczka mainstreamowych mediów. Prywatnie jest córką wpływowego urzędnika PiS.
Z naszych informacji wynika, że po objęciu sterów w Madrycie Słowińska ograniczyła współpracę ze znanymi instytucjami kulturalnymi. Na stronie na Facebooku instytutu można w zamian za to zapoznać się z relacją z mszy świętych. To nie koniec kontrowersji. Kolejne dotyczą mobbingu.
Znikająca komisja...
Jak ustaliliśmy, dyrektorka ma zarządzać kadrami w nieufny i apodyktyczny sposób, co potwierdziła w czerwcu Komisja Antymobbingowa i Antydyskryminacyjna w MSZ. Jej ustalenia są poufne, ale ustaliliśmy, że stwierdziła mobbing w przypadku dwóch podwładnych Słowińskiej.