Rosyjskie MSZ wzywa dyplomatów USA w sprawie wypowiedzi doradcy Białego Domu

26 maja wysocy rangą przedstawiciele amerykańskiej misji dyplomatycznej w Moskwie zostali wezwani do rosyjskiego MSZ. Tam usłyszeli "stanowczy protest" przeciwko "niedopuszczalnym wypowiedziom" doradcy prezydenta USA.

Publikacja: 26.05.2023 16:13

Gmach MSZ Rosji w Moskwie

Gmach MSZ Rosji w Moskwie

Foto: Stock Adobe

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 457

Chodzi o wypowiedź doradcy prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a  Sullivana, który w wywiadzie dla CNN odpowiadał na pytanie, czy Ukraina powinna mieć broń, która może dosięgnąć rosyjskich celów na Krymie.

- Tak - odpowiedział doradca. - Nie nałożyliśmy ograniczeń na to, że Ukraina może uderzyć na swoje terytorium w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.

Sullivan dodał, że USA wyraźnie dały do zrozumienia Kijowowi, iż nie zgadzają się na użycie amerykańskich systemów do zaatakowania Rosji. - A my wierzymy, że Krym to Ukraina - dodał.

Z powodu tej wypowiedzi, zdaniem rosyjskiego MSZ oznaczającej poparcie uderzeń na Krym, wezwano wysokich rangą amerykańskich dyplomatów, którym przedstawiono "stanowczy protest przeciwko niedopuszczalnym wypowiedziom doradcy prezydenta USA ds. terytorium Federacji Rosyjskiej, w tym Republiki Krymu i obwodu biełgorodzkiego".

"Podkreśla się, że zapewnienia amerykańskich urzędników, że Stany Zjednoczone nie zachęcają do takich ataków na Rosję są obłudne i fałszywe, biorąc pod uwagę bezpośrednie materialne dowody użycia broni i sprzętu dostarczonego na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy przez Pentagon  do przygotowania i przeprowadzenia aktów terrorystycznych przez ukraińskich bojowników" - czytamy z komunikacie resortu Ławrowa.

Podkreśla się w nim także, że "wrogie działania Stanów Zjednoczonych, które już dawno stały się stroną konfliktu, pogrążyły stosunki rosyjsko-amerykańskie w głębokim i niebezpiecznym kryzysie, obarczonym nieprzewidywalnymi konsekwencjami".

"Nadszedł czas, aby Waszyngton nauczył się, że jakakolwiek forma agresji przeciwko Rosji będzie nadal spotykać się z najbardziej stanowczymi reakcjami" - ostrzega MSZ.

Chodzi o wypowiedź doradcy prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a  Sullivana, który w wywiadzie dla CNN odpowiadał na pytanie, czy Ukraina powinna mieć broń, która może dosięgnąć rosyjskich celów na Krymie.

- Tak - odpowiedział doradca. - Nie nałożyliśmy ograniczeń na to, że Ukraina może uderzyć na swoje terytorium w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Nie tylko Węgry nie dostaną środków z budżetu UE? Bruksela może ukarać kolejny kraj
Dyplomacja
Wołodymyr Zełenski wskazał nowego szefa MSZ
Dyplomacja
Beniamin Netanjahu nie chce wycofać wojsk ze Strefy Gazy, bo boi się, że tam nie wrócą
Dyplomacja
Kreml wyjaśnia, dlaczego musi zmienić doktrynę nuklearną
Materiał Promocyjny
Energetycznych wyspiarzy będzie przybywać
Dyplomacja
Wielka Brytania wstrzymuje eksport części uzbrojenia do Izraela