Peruwiański Kongres usunął z urzędu Pedro Castillo, lewicowego prezydenta kraju, wybranego w wyborach z 2021 roku kilka godzin po tym jak ten, bez powodzenia, próbował rozwiązać zdominowany przez konserwatystów parlament.
Obecnie Castillo przebywa w areszcie przedprocesowym, który - decyzją sądu - może trwać 18 miesięcy. Byłemu prezydentowi zarzuca się spiskowanie w celu wywołania rebelii w kraju.
Czytaj więcej
Po tygodniu gwałtownych protestów zwolenników usuniętego z urzędu prezydenta Pedro Castillo, władze Peru zdecydowały się wprowadzić w całym kraju stan wyjątkowy - co oznacza przyznanie policji specjalnych uprawnień i ograniczenie wolności obywatelskich, w tym wolności zgromadzeń - informuje Reuters.
Po tym jak Meksyk ogłosił, że udzielił azylu rodzinie Castillo, MSZ Peru opublikowało komunikat, że wydalenie meksykańskiego ambasadora, Pablo Monroya z kraju nastąpi w związku z "powtarzającymi się oświadczeniami najwyższych władz kraju (Meksyku) odnośnie sytuacji politycznej w Peru".
Oświadczenie MSZ Peru nawiązuje do wypowiedzi prezydenta Meksyku z wyrazami poparcia dla usuniętego z urzędu Castillo.