Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Joe Biden oświadczył, że USA pomagając Ukrainie "nie wystawia czeku in blanco".
Prezydenta Rosji na szczycie G20 będzie reprezentował szef MSZ, Siergiej Ławrow - dodał Mahardi.
Rosyjski prezydent ma natomiast wziąć udział - wirtualnie - w jednym ze spotkań organizowanych w ramach szczytu.
Po kilku godzinach informacje przekazane przez Mahardiego potwierdził Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
Indonezja, która jest gospodarzem tegorocznego szczytu przywódców państw G20, opierała się presji krajów Zachodu i Ukrainy, by wycofać zaproszenie dla Putina na szczyt i wydalić Rosję z grupy G20 w związku z jej inwazją na Ukrainę.
Czytaj więcej
- Najpoważniejsza konfrontacja ma dziś miejsce w obwodzie donieckim, to bardzo ważne, wiele się tam decyduje. Wszelkie straty tam są dalszymi stratami dla kraju. Dlatego trwamy. Nie porzucamy niczego - mówił w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
Władze w Dżakarcie podkreślały, że nie mają uprawnień, by podjąć takie decyzje, ponieważ w tej kwestii potrzebny byłby konsensus członków grupy (do której należą m.in. Chiny).
Prezydent Indonezji, Joko Widodo, w rozmowie z "Financial Times" mówił, że Rosja jest mile widziana na szczycie.
Rosyjski prezydent ma wirtualnie wziąć udział w jednym ze spotkań organizowanych w ramach szczytu
- G20 nie powinno być forum politycznym. Tu chodzi o gospodarkę i rozwój - podkreślał indonezyjski prezydent.
Indonezja zaprosiła na szczyt również prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Zełenski zapowiedział, że nie weźmie udziału w szczycie, jeśli do Indonezji przyjedzie Putin. Prezydent Ukrainy zapewne połączy się z uczestnikami szczytu zdalnie, ponieważ od wybuchu wojny nie opuszcza Ukrainy.
W szczycie mają wziąć udział m.in. prezydenci USA, Joe Biden i Chin, Xi Jinping.