Czy może wybuchnąć wojna nuklearna? Ławrow: Nie wierzę w to

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w czwartek, że nie wierzy, by konflikt na Ukrainie przerodził się w wojnę nuklearną, ale ostrzegł Stany Zjednoczone i Europę, że Moskwa nigdy więcej nie chce być zależna od Zachodu.

Publikacja: 10.03.2022 17:18

Siergiej Ławrow

Siergiej Ławrow

Foto: AFP

Gospodarka Rosji stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu od czasu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, po tym jak Zachód nałożył surowe sankcje na prawie cały rosyjski system finansowy i korporacyjny po inwazji Moskwy na Ukrainę.

Zapytany przez kremlowskiego korespondenta rosyjskiej gazety "Kommiersant", czy uważa, że może dojść do wojny nuklearnej, Ławrow powiedział dziennikarzom w Turcji: "Nie chcę w to wierzyć i nie wierzę".

Czytaj więcej

Kreml: Rosyjska gospodarka "w szoku" po bezprecedensowej wojnie gospodarczej

Ławrow, minister spraw zagranicznych prezydenta Władimira Putina od 2004 roku, powiedział, że temat nuklearny został wrzucony do dyskusji tylko przez Zachód, który - jak stwierdził - wciąż powraca do wojny nuklearnej niczym Zygmunt Freud, ojciec psychoanalizy.

- Oczywiście jest to dla nas powód do niepokoju, gdy Zachód, jak Freud, wciąż powraca do tego tematu - powiedział po rozmowach w tureckiej Antalyi ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą.

Ławrow oświadczył, że rozmowy o potencjalnym ataku Rosji na dawniej sowieckie kraje bałtyckie - Litwę, Łotwę i Estonię, obecnie należące do Unii Europejskiej i NATO - "wydają się być starymi oszustwami".

27 lutego Władimir Putin zarządził postawienie rosyjskich sił jądrowych w stan podwyższonej gotowości, powołując się na zachodnie sankcje i agresywne wypowiedzi czołowych członków NATO. Rosyjscy urzędnicy powoływali się później na brytyjskie komentarze o możliwej konfrontacji między NATO a Rosją.

Czytaj więcej

Władimir Putin przyznaje, że sankcje Zachodu "stworzyły problem" dla Rosji

Putin twierdzi, że "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie jest niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa Rosji po tym, jak Stany Zjednoczone rozszerzyły członkostwo w NATO aż do granic Rosji i wsparły prozachodnich przywódców w Kijowie.

- Wyjdziemy z tego kryzysu z odświeżoną psychiką i sumieniem: Nie będziemy mieli żadnych złudzeń, że Zachód może być wiarygodnym partnerem - powiedział Ławrow. - Zrobimy wszystko, abyśmy już nigdy nie byli zależni od Zachodu w tych dziedzinach naszego życia, które mają istotne znaczenie dla naszych ludzi - dodał.

Gospodarka Rosji stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu od czasu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, po tym jak Zachód nałożył surowe sankcje na prawie cały rosyjski system finansowy i korporacyjny po inwazji Moskwy na Ukrainę.

Zapytany przez kremlowskiego korespondenta rosyjskiej gazety "Kommiersant", czy uważa, że może dojść do wojny nuklearnej, Ławrow powiedział dziennikarzom w Turcji: "Nie chcę w to wierzyć i nie wierzę".

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie