Jak informowała strona amerykańska, rozmowa obu prezydentów rozpoczęła się w czwartek o godz. 15:35 czasu waszyngtońskiego (23:35 czasu moskiewskiego). Do rozmowy doszło z inicjatywy strony rosyjskiej.
Poprzednią rozmowę telefoniczną obaj prezydenci odbyli 7 grudnia. Jej powodem były ruchy rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, które Waszyngton uznał za przygotowanie inwazji na Kijów. Dziesięć dni później Kreml opublikował swoje żądania wobec USA i NATO.
Teraz Joe Biden i Władimir Putin mieli omawiać sytuację na granicy rosyjsko-ukraińskiej oraz kwestię bezpieczeństwa w Europie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił, że celem rozmowy jest "kontynuowanie dyskusji" na wszystkie tematy, które były poruszane przy okazji ostatniej konwersacji prezydentów. Z kolei według rzeczniczki amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) Emily Horne, podczas rozmowy omówiony miał zostać "szereg tematów".
O czym rozmawiali prezydenci?
Czwartkowa rozmowa trwała ok. 50 minut. Amerykański prezydent rozmawiał ze swojego domu w Wilmington (Delaware). Przed rozmową Siły Powietrzne USA wysłały samolot szpiegowski nad wschodnią Ukrainę, by zebrać informacje o sytuacji wojskowej na miejscu - podało CNN, powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą.
O przebiegu rozmowy poinformowała sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki. "Biden wezwał Rosję do deeskalacji napięć z Ukrainą" - napisała w komunikacie prasowym. Dodała, że prezydent USA "dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy i partnerzy zareagują zdecydowanie, jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę".
Czytaj więcej
Prezydent Joe Biden zgodził się na drugą w ciągu miesiąca telefoniczną rozmowę z Władimirem Putinem.
Joe Biden wyraził również poparcie dla dalszych kontaktów dyplomatycznych, w tym zaplanowanych na styczeń rozmów dwustronnych w Genewie, spotkania NATO-Rosja oraz wielostronnych rozmów w ramach OBWE.
"Prezydent Biden powtórzył, że znaczący postęp w tych dialogach może nastąpić jedynie w warunkach deeskalacji, a nie eskalacji" - podkreśliła Psaki.
Doradca Putina: Rosja liczy na efekt w postaci gwarancji bezpieczeństwa
Informacje o przebiegu rozmowy przekazał też dziennikarzom Jurij Uszakow, doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej. - Bardzo ważne jest, że prezydent Biden podczas rozmowy kilkakrotnie podkreślał, że wojny nuklearnej nie można rozpocząć, nie może być też ona wygrana. Amerykanie wychodzą z tego (założenia) rozumiejąc, że Stany Zjednoczone i Rosja zgromadziły największy potencjał nuklearny na świecie - mówił, cytowany przez TASS.
Według doradcy Putina, "Biden podkreślił również, że Rosja i Stany Zjednoczone mogą i powinny odgrywać kluczową rolę w wysiłkach na rzecz zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa zarówno w Europie, jak i na całym świecie".
Czytaj więcej
Nowy rosyjski system obrony powietrznej S-550 przeszedł testy i rozpoczął służbę bojową - podała agencja TASS, powołując się na źródła zbliżone do Ministerstwa Obrony Rosji.
- W konkluzji podkreślono, że jeśli negocjacje w sprawie gwarancji bezpieczeństwa zakończą się powodzeniem, to w naturalny sposób doprowadzi to do pewnej normalizacji i, być może, poprawy dwustronnych stosunków - mówił Uszakow, cytowany przez Interfax. Według doradcy Putina, Biden dobrze przygotował się do rozmowy i wygłaszał "bardzo znaczące" uwagi.
Z relacji Uszakowa wynika, że rosyjski prezydent nakreślił także szczegółowo podstawowe sprawy, ujęte w dokumentach przedstawionych wcześniej Waszyngtonowi, dotyczące gwarancji bezpieczeństwa. - Putin podkreślił, że negocjacje na wszystkich trzech torach są dla nas ważne, ale najważniejsze jest to, że potrzebujemy efektu i będziemy dążyć do rezultatu w formie gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji - mówił doradca.
Rosja: Sankcje mogą doprowadzić do zerwania stosunków
- Biden wspomniał, że jeśli eskalacja będzie kontynuowana wzdłuż granicy z Ukrainą, kraje zachodnie nałożą zakrojone na szeroką skalę sankcje gospodarcze, finansowe i wojskowe - powiedział Uszakow. - Nasz prezydent od razu zareagował na to stwierdzeniem, że jeśli Zachód zdecyduje się na nałożenie tych bezprecedensowych sankcji w takich czy innych warunkach, to wszystko to może doprowadzić do całkowitego zerwania stosunków między obydwoma krajami. Stosunkom Rosji z Zachodem zostaną wyrządzone poważne szkody - zaznaczył.
Czytaj więcej
To kolejny sygnał, że Rosja ma w garści odbiorców zachodnich, w tym przypadku Niemcy w pierwszym rzędzie i że może wszystko zrobić w każdym momencie - mówił w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia europoseł PiS, Jacek Saryusz-Wolski.
Uszakow podkreślił, że Joe Biden zapewnił Putina, iż "Stany Zjednoczone nie rozmieszczą na Ukrainie ofensywnej broni uderzeniowej". - Nasz prezydent zauważył, że jest to jeden z kluczowych punktów, zawartych w naszych dokumentach, które przekazaliśmy Amerykanom i na których chcemy dalej prowadzić merytoryczne negocjacje - dodał.
Uszakow zapowiedział, że podczas szczytu USA - Rosja w Genewie (10 stycznia 2022 r.) rozmowy będą odbywały się "pod osobistym nadzorem i kontrolą obu prezydentów", a Biden i Putin "zgodzili się na utrzymywanie kontaktu telefonicznego" w tej sprawie. Uszakow zaznaczył, że oprócz rozmów genewskich prezydenci będą także "śledzić negocjacje na innych torach". - W razie potrzeby będą się ze sobą komunikować i udzielać cennych instrukcji zespołom negocjacyjnym. To całkiem naturalne, że takie porozumienie zostało osiągnięte. Ale kiedy dokładnie, w którym dniu odbędzie się kolejna rozmowa (Putina z Bidenem)? Nie wiem, i nikt tego nie wie; będzie to zależało od sytuacji – wyjaśnił polityk Kremla. Według niego, jeśli rozmowa na szczeblu prezydenckim będzie konieczna zaraz po 10 stycznia, to "jest całkiem możliwe, że prezydenci zgodzą się na zorganizowanie tej rozmowy".
Gwarancje bezpieczeństwa - stanowisko Rosji
Rosja chce zawrzeć dwa porozumienia w kwestii gwarancji bezpieczeństwa - jedno między Federacją Rosyjską a USA, drugie między Federacją Rosyjską i państwami członkowskimi NATO. Niedawno Moskwa przekazała propozycje dotyczące projektu umowy zawierającej gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji stronie amerykańskiej. Propozycje obejmują: wykluczenie dalszego rozszerzania NATO i akcesji Ukrainy do Sojuszu; zobowiązanie do tego, aby nie rozmieszczać dodatkowych żołnierzy i systemów uzbrojenia na terytorium państw, które nie należały do NATO przed majem 1997 roku (a więc przed przystąpieniem do NATO państw Europy środkowo-wschodniej, w tym Polski) - z wyjątkiem sytuacji, w której NATO i Rosja osiągną porozumienie co do takiego rozmieszczenia. Ponadto NATO miałoby zobowiązać się do porzucenia wszelkich wojskowych działań na Ukrainie, w Europie Wschodniej, na Kaukazie i w Azji Centralnej.
Czytaj więcej
National Defense Authorization Act, czyli ustawa o obronności, zdobyła poparcie ustawodawców z obu partii.
Obie strony miałyby też zobowiązać się do tego, by nie rozmieszczać rakiet krótkiego i średniego zasięgu w miejscach, z których mogłyby one dosięgnąć terytorium drugiej strony.
Ponadto warunki stawiane przez Rosję przewidują, że Rosja i NATO zadeklarowałyby, że nie są przeciwnikami i zgodziły się rozstrzygać wszystkie spory pokojowo, bez użycia siły. Między Rosją i NATO miałaby też być uruchomiona gorąca linia do kontaktów w sytuacjach nadzwyczajnych.