Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, integralną część Państwa Środka. Pekin nigdy nie wyrzekł się użycia siły jako sposobu przywrócenia suwerenności nad Wyspą, a w ostatnich dwóch latach Chiny zwiększają presję dyplomatyczną i militarną na Tajwan, aby władze wyspy uznały chińską suwerenność.
Teraz szef MSZ Chin stwierdził, że "zachęcając" do działania "siły niepodległościowe na Tajwanie" USA "nie tylko narażają Tajwan na ekstremalnie groźną sytuację, ale również narażają się na to, że będą musiały zapłacić cenę nie do zniesienia".
Czytaj więcej
Chiny sięgną po "drastyczne środki", jeśli Tajwan będzie zmierzał do niepodległości - ostrzegł Ma Xiaoguang, rzecznik chińskiego Biura ds. Tajwanu.
USA nie uznają formalnie Tajwanu, ale pozostają najważniejszym sojusznikiem rządu w Tajpej i dostawcą nowoczesnego uzbrojenia dla tajwańskiej armii.
- Tajwan nie będzie miał w przyszłości innego wyboru, niż zjednoczenie z Chinami kontynentalnymi - stwierdził również Wang.