Reklama

30 lat po upadku ZSRR Gorbaczow mówi jak Putin o gwarancjach dla Rosji

Ostatni przywódca Związku Radzieckiego, w 30. rocznicę jego upadku, namawia Zachód do zawarcia układu z Kremlem.

Publikacja: 26.12.2021 21:00

Godło ZSRR wylądowało w moskiewskim parku sztuki „Muzeon”. Napis pod godłem: „Związek Radziecki osto

Godło ZSRR wylądowało w moskiewskim parku sztuki „Muzeon”. Napis pod godłem: „Związek Radziecki ostoją pokoju”

Foto: AFP

Związek Radziecki można było uratować. Powstałe na jego gruzach państwa ogłosiłyby niepodległość i nawet zostałyby członkami ONZ. Zachowałaby się natomiast wspólna waluta i gospodarka, a postradzieckie stolice miałyby wydelegować do centrum w Moskwie część uprawnień. Z Kremla dowodzono by wspólną armią, flotą i bronią nuklearną. Tak przedstawia swoją niespełnioną wizję ratowania ZSRR w 30. rocznicę jego upadku (przypadała 26 grudnia) Michaił Gorbaczow w rozmowie z agencją TASS.

W ostatnich dniach udzielił kilku wywiadów rosyjskim rządowym mediom, w których nie tylko żałował rozwiązania Związku Radzieckiego, ale i stanął po stronie Kremla w obecnej konfrontacji Rosji z Zachodem.

„Byłoby lepiej"

Gorbaczow przekonuje, że większość krajów radzieckich poparłaby jego propozycję utworzenia konfederacyjnego Związku Suwerennych Państw (ZSP), gdyby nie pucz zwolenników zachowania ZSRR w dotychczasowym kształcie w sierpniu 1991 roku i gdyby nie zawarte 8 grudnia tegoż roku porozumienia białowieskie powołujące Wspólnotę Niepodległych Państw (WNP). – Jestem przekonany, że byłoby znacznie lepiej (gdyby udało się utworzyć ZSP – red.) niż to, co się stało po upadku Związku – stwierdził.

To, o czym mówi, na mniejszą skalę udało się zrealizować za sprawą utworzonego jeszcze w 1999 roku Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Na razie jest wspólna armia (połączone centra dowodzenia) i zgromadzenie parlamentarne, ale docelowo ma się pojawić jedna waluta i wspólne organy władzy. O kolejnych etapach integracji Aleksander Łukaszenko i Władimir Putin porozmawiają 29 grudnia, podobno razem zagrają w hokeja.

Zarówno w Mińsku, jak i w Moskwie wielokrotnie powtarzano, że drzwi do tego „sojuszu" są otwarte również dla innych postradzieckich krajów. W przeszłości taką gotowość deklarowały prorosyjskie siły w Mołdawii i Kirgizji. Nieco ostrożniej i powolniej „integracja" postradzieckich krajów z Rosją odbywa się w ramach powołanej w 2014 roku Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (Armenia, Kazachstan, Kirgizja, Białoruś, Rosja).

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

NATO oferuje Rosji rozpoczęcie rozmów 12 stycznia. Moskwa: Rozważamy

Z okazji 30. rocznicy upadku ZSRR w Rosji nie zorganizowano żadnych obchodów czy uroczystości państwowych. W sobotę wiceprzewodniczący Dumy Boris Czernyszow zaproponował natomiast wpisać do rosyjskiego kalendarza nową datę upamiętniającą upadek sowieckiego imperium. Odpowiedni projekt ustawy trafił już do parlamentu. – To była największa katastrofa geopolityczna XX wieku – powtarzał znaną już sprzed lat wypowiedź Putina rosyjski deputowany.

Od krytyka do zwolennika

Były przywódca ZSRR od początku rządów Władimira Putina bronił wolnych mediów, ale też krytykował rosyjski system wyborczy i zarzucał gospodarzowi Kremla, że skumulował wokół swojej osoby całą władzę w państwie. Niedawno stanął w obronie zlikwidowanego przez władze stowarzyszenia Memoriał.

Ale w fundamentalnych sprawach polityki międzynarodowej Rosji poglądy Gorbaczowa są zbieżne z poglądami rosyjskiego prezydenta. Zwłaszcza od 2014 r., gdy ostatni przywódca ZSRR poparł aneksję Krymu i politykę Moskwy wobec Ukrainy. A gdy Putin w 2018 r. ubiegał się o swoją czwartą prezydencką kadencję, Gorbaczow poparł jego kandydaturę i stwierdził nawet, że prezydent Rosji jest „liderem, który ma zasłużone poparcie narodu".

Ogłosili się zwycięzcami w zimnej wojnie. A przecież razem wyciągaliśmy świat z konfrontacji, z wyścigu jądrowego

Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca ZSRR

Dzisiaj 90-letni laureat Pokojowej Nagrody Nobla (otrzymał ją w 1990 r.), podobnie jak Putin, uważa, że po upadku Związku Radzieckiego państwa zachodnie, a w szczególności Stany Zjednoczone, zachowywały się „arogancko" wobec Rosji. – Ogłosili się zwycięzcami w zimnej wojnie. A przecież razem wyciągaliśmy świat z konfrontacji, z wyścigu jądrowego. Wszystko na nic, „zwycięscy" zaczęli budować nowe imperium. Stąd pomysł na poszerzenie NATO – powiedział Gorbaczow, cytowany przez Ria Nowosti. Stwierdził też, że po rozmowie Bidena z Putinem „rozpoczął się jakiś proces" i wyraził nadzieję, że ten proces „dojdzie do skutku". – Po to, by państwa europejskie czuły się bezpiecznie – mówił, aprobując tym samym trwający od ponad tygodnia szantaż Rosji.

Reklama
Reklama

Ultimatum Kremla

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zaproponował zorganizować spotkanie Rady Rosja–NATO 12 stycznia. Po raz ostatni sojusz spotykał się w takim formacie z przedstawicielami Kremla w lipcu 2019 r. Rosyjski MSZ potwierdził w piątek, że odpowiednia propozycja dotarła do Moskwy, ale daty spotkania nie podał.

Resort Siergieja Ławrowa utrzymuje jednak, że Rosja będzie rozmawiała z NATO czy USA, ale wyłącznie o „gwarancjach bezpieczeństwa" i domaga się podpisania porozumienia, które de facto dzieli Europę na strefy wpływów. Chodzi nie tylko o nierozszerzanie NATO na Wschód, co oznacza, że Ukraina (ale też Gruzja czy Mołdawia) nigdy nie otrzymałaby zaproszenia do sojuszu. Ale też o nierozmieszczanie uzbrojenia i sił NATO na wschodniej flance, jeżeli Moskwa uzna, że stanowią zagrożenie dla Rosji.

Dyplomacja
Spotkania Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim nie będzie
Dyplomacja
Eksperci ONZ ogłosili: W Gazie i okolicach zapanował głód. Jest winą człowieka
Dyplomacja
Szefowa dyplomacji UE: Władimir Putin dostał to, czego chciał, zastawia pułapkę
Dyplomacja
USA przestały przekazywać sojusznikom informacje dotyczące negocjacji z Rosją
Dyplomacja
MSZ przekazał notę protestacyjną ambasadzie Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama