Jedno z badań, którego wyniki opublikowano na łamach "The Lancet Infectious Diseases", obejmujące grupę osób hospitalizowanych w wyniku zakażenia brytyjskim wariantem koronawirusa nie dostarczyło żadnych dowodów, że zakażeni przechodzą COVID-19 ostrzej, niż gdyby byli zakażeni pierwotnym szczepem. Badacze odkryli jednocześnie, że w organizmach zakażonych było więcej cząsteczek koronawirusa niż przy zakażeniu pierwotnym szczepem, co wskazuje, że wariant B.1.1.7 jest bardziej zakaźny.
Drugie badanie, opublikowane na łamach "The Lancet Public Health", nie wykryło żadnej statystycznie istotnej korelacji pomiędzy wariantem B.1.1.7 a długością utrzymywania się symptomów COVID-19 u zakażonych.
Pierwsze badanie opierało się na danych dotyczących 496 zakażonych przyjętych do szpitali w Londynie, u których wykryto zakażenie koronawirusem na podstawie testów przeprowadzonych między 9 listopada a 20 grudnia.
W przypadku 341 z tych próbek dokonano sekwencjonowania genomu koronawirusa - wykazało ono, że w 198 przypadkach zakażenie było efektem kontaktu z brytyjskim wariantem koronawirusa. Analizując przebieg choroby zakażonych badacze nie wykryli jednak znaczących różnic pomiędzy przebiegiem u osób zakażonych brytyjskim wariantem i osób zakażonych innymi wariantami.
Spośród hospitalizowanych zakażonych wariantem B.1.1.7 do ostrego COVID-19 lub zgonu po zakażeniu doszło w 36 proc. przypadków, podczas gdy u zakażonych innymi szczepami - w 38 proc. przypadków.