Reklama

GIODO: Zbyt otwarty dostęp do ksiąg wieczystych, rejestrów sądowych i wokand w Internecie

Generalny inspektor danych osobowych kieruje corocznie kilkadziesiąt spraw do prokuratury, ale w ostatnich latach nie doszło do sformułowania ani jednego aktu oskarżenia

Publikacja: 20.02.2012 07:43

GIODO: Zbyt otwarty dostęp do ksiąg wieczystych, rejestrów sądowych i wokand w Internecie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Sejm przyjął w piątek sprawozdanie generalnego inspektora danych osobowych. Zanim to nastąpiło, szef GIODO zwrócił uwagę na najważniejsze kwestie z ostatnich trzech lat.

Co roku inspektor przekazuje organom ścigania 20 – 30 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. W ciągu trzech lat ani jedno nie trafiło do sądu. – Prokuratorzy uznawali, że to są przypadki o znikomej szkodliwości społecznej – mówił Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor. Dlatego, jego zdaniem, przepisy karne powinny być zmienione na karnoadministracyjne. Również liczba kontroli, ok. 200 rocznie, jest za mała. Ale brakuje na to środków. Kosztowne są zwłaszcza te poza stolicą, ponieważ urząd nie ma delegatur w innych miastach.

Pozytywnym zjawiskiem jest wzrost liczby zgłaszanych do GIODO baz danych. W porównaniu z 2010 r. ich liczba wzrosła o ok. 90 proc. i przekroczyła 15 tys. zbiorów.

Rafał Wiewiórowski zwrócił też uwagę na jawny i otwarty dostęp do wielu danych w Internecie. – Nie mamy pewności, czy każdy taki dokument, który był jawny w wersji papierowej, powinien trafiać do Internetu – mówił. – Chodzi o rejestry sądowe, księgi wieczyste czy nawet wokandy sądowe.

Przepisy dotyczące jawności takich danych pochodzą z lat 30. XX wieku i nie były od tego czasu nowelizowane.

Reklama
Reklama

Odpowiadając na pytania posłów, szef GIODO zwrócił m.in. uwagę na to, że karty w szpitalach przy łóżku chorego nie powinny być dostępne dla wszystkich.

Sejm przyjął w piątek sprawozdanie generalnego inspektora danych osobowych. Zanim to nastąpiło, szef GIODO zwrócił uwagę na najważniejsze kwestie z ostatnich trzech lat.

Co roku inspektor przekazuje organom ścigania 20 – 30 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. W ciągu trzech lat ani jedno nie trafiło do sądu. – Prokuratorzy uznawali, że to są przypadki o znikomej szkodliwości społecznej – mówił Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor. Dlatego, jego zdaniem, przepisy karne powinny być zmienione na karnoadministracyjne. Również liczba kontroli, ok. 200 rocznie, jest za mała. Ale brakuje na to środków. Kosztowne są zwłaszcza te poza stolicą, ponieważ urząd nie ma delegatur w innych miastach.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama